Populacja Polski wynosi obecnie 37,98 mln mieszkańców, natomiast stan Kalifornia zamieszkuje ok. 39,56 mln osób. Jest to porównywalna ilość obywateli, dlatego szacunkowe prognozy wpływów podatkowych w Polsce oparte zostały na danych udostępnionych przez Kalifornię.
Legalizacja marihuany do celów rekreacyjnych nie oznacza całkowitego braku zasad w tej dziedzinie. Oprócz wymogu pełnoletności, mieszkańcy stanu Kalifornia posiadać mogą 28,5 grama (1 uncję) oraz 8 gramów koncentratów, co stanowi ilość na własny użytek konsumenta. Dzielenie się oraz sprzedaż detaliczna przez „dilerów” pozostała nielegalna, podobnie jak prowadzenie pojazdów pod wpływem, palenie w miejscach publicznych. Sprzedaż marihuany prowadzona jest tylko przez koncesjonowane podmioty, natomiast spożywanie marihuany możliwe jest wyłącznie na własnej posesji oraz w miejscach specjalnie do tego wyznaczonych.
Legalizacja konopi indyjskich wiąże się z serią wpływów do budżetu państwa oraz samorządów, z tytułu pozwoleń, podatków oraz kar związanych z nieprzestrzeganiem i tak już liberalnego prawa. Wyróżnić możemy zgodnie z polskim prawem podatkowym opłaty aplikacyjne i licencyjne, podatek dochodowy, akcyzowy, celny oraz VAT.
OPŁATY LICENCYJNE
Próbując sprostać wyzwaniom stworzonym przez epidemię, samorządy ponoszą dodatkowe koszty pozwalające na utrzymanie bezpieczeństwa publicznego na swoich terenach. Z uwagi na rosnące zapotrzebowanie finansowe, budżety samorządów zasilić może cała seria opłat aplikacyjnych oraz licencyjnych związanych z uprawą, produkcję, badaniem i sprzedażą konopi indyjskich.
Pierwszym kosztem ponoszonym przez przedsiębiorcę są opłaty aplikacyjne. Pozytywne rozpatrzenie wniosku pozwala na prowadzenie konkretnego typu działalności, pod warunkiem uiszczenia rocznych opłat licencyjnych.
Roczny koszt prowadzenia laboratorium uzależniony jest od wysokości przychodów rocznych, podobnie jak dystrybucja hurtowa i punkty sprzedaży detalicznej. Pozwolenia posiadać muszą także firmy zajmujące się wyłącznie transportem Cannabis, mikro-biznesy oraz organizatorzy eventów.
Zgodnie z Budżetem Stanowym Kalifornii 2019-20, wpływy z tytułu licencji mogłyby przynieść polskim samorządom wpływy budżetowe w wysokości nawet 150 mln dolarów, czyli 650 mln zł.
PODATEK OD UPRAWY
Powołując się na prawo stanowe Kalifornii, wyróżnia się 4 kategorie pozwoleń uzależnionych od powierzchni uprawowej, dzieląc każdą z nich na uprawy typu indoor, outdoor i greenhouse. Prawo obowiązujące w Kalifornii zezwala na utworzenie jednego punktu sprzedaży detalicznej marihuany na 10 000 mieszkańców. 40 mln mieszkańców oznacza możliwość utworzenia nawet 4000 takich placówek, jednak obecnie jest ich 640.
W Stanach Zjednoczonych obowiązuje podatek od uprawy konopi indyjskich. Do końca 2019 roku, stawki tego podatku wynosiły 9,25$ za uncję suszu, 2,75$ za uncję liści oraz 1,29$ za uncję świeżych topów. W 2018 roku, Kalifornia odnotowała wpływy budżetowe w wysokości 34,5 mln dolarów z tytułu opodatkowanej uprawy konopi indyjskich. Zakładając wysokie zainteresowanie uprawą marihuany przez przedsiębiorców z całej Unii Europejskiej, Polska ma szansę stać się krajem wiodącym w uprawie i przetwarzaniu konopi indyjskich, osiągając z tego tytułu wpływy budżetowe rzędu 150 mln złotych.
PODATEK OD SPRZEDAŻY
Całkowity podatek od sprzedaży marihuany w Kalifornii różni się w zależności od lokalizacji. Podstawowa stawka podatku od sprzedaży w całym kraju wynosi 7,25% – 6% podatek stanowy plus 1,25% obowiązkowy podatek lokalny. Lokalne jurysdykcje mogą nakładać dodatkowy podatek w wysokości do 3 procent, co podnosi całkowity podatek od sprzedaży nawet do 10,25 procent.
Dyspensaria pobierają od swoich klientów dodatkowo podatki od sprzedaży (8-10%), podatki lokalne oraz podatek akcyzowy (15%).
Stawka stanowego podatku od sprzedaży wynosi 8-10% i finansuje lokalny transport, usługi socjalne i fundusze bezpieczeństwa publicznego. Podatek ten równa się stawce i funkcji polskiego podatku VAT. Przychody z tego tytułu należą do ogólnego funduszu stanowego, co w przypadku Polski oznaczać może zasilenie budżetów wojewódzkich. Obowiązuje on podmioty reprezentujące każdą z 5 faz łańcucha dostaw konopi, począwszy od uprawy, przez produkcję (ekstrakcję, pakowanie), badanie i kontrolę jakości po dystrybucję i sprzedaż.
Dodatkowo, możliwość opodatkowania sprzedaży konopi według własnego uznania mają także władze samorządowe. Lokalne podatki konopne znajdują się w przedziale 5-15% i naliczane są w punkcie sprzedaży. Fundusze te trafiają do lokalnych samorządów.
Z tytułu podatku od sprzedaży, Kalifornia odnotowała w 2018 roku wpływy w wysokości 120 mln dolarów. Polska może na tej podstawie spodziewać się przychodów rzędu pół miliarda złotych.
PODATEK AKCYZOWY
Podatek akcyzowy ma z definicji zwiększać dochody budżetowe oraz ograniczać spożycie niektórych towarów. Wprowadzenie podatku akcyzowego na niektóre dobra na celu ograniczenie ich konsumpcji, ponieważ ostatecznym podatnikiem akcyzy jest konsument. Nałożenie takiego podatku na marihuanę ma na celu zmniejszenie motywacji do jej spożywania, kierowane chęcią ograniczania skutków społecznych ewentualnej narkomanii.
Polski rząd przeznacza obecnie 9,5 mln rocznie na zwalczanie narkomanii. W czasach konieczności pozostania w domu, społeczeństwo, a szczególnie młodzież, wyjątkowo chętnie sięga po używki, takie jak marihuana i haszysz, których relaksujące działanie pozwala spokojnie przetrwać czasy kwarantanny. W związku z powyższym, konieczne jest zwiększenie nakładów finansowych na zwalczanie problemu uzależnień oraz nadużywania substancji odurzających. Wszelkie środki są teraz jednak angażowane w walkę z koronawirusem. Skąd więc wziąć na to pieniądze? Właśnie z podatku akcyzowego!
Zgodnie z podsumowaniem budżetu stanowego w Kalifornii, wpływy z tytułu 15% podatku akcyzowego wynosiły w 2018 roku 765 mln dolarów, czyli aż 3,3 mld złotych.
Wpływy z podatków akcyzowych przeznaczane są w pierwszej kolejności na pokrycie kosztów związanych z wdrożeniem, administrowaniem i egzekwowaniem ustawy o konopiach indyjskich, a następnie badaniem i rozwiązywaniem przeszłych skutków ich kryminalizacji. Po zaspokojeniu tych potrzeb, Kalifornia przeznacza pozostałe 200 mln zgodnie z definicją i celem pozafiskalnym wprowadzenia podatku akcyzowego. 60% kwoty, czyli ok. 120 mln dolarów przeznaczane jest każdego roku na prewencję oraz edukację narkotykową, szczególnie wśród młodzieży. 20% środków pochłania wyrównywanie szkód wyrządzonych środowisku przez nielegalne uprawy marihuany, natomiast pozostałe 20% pochłaniają służby bezpieczeństwa dbające o zmniejszenie ilości kierowców prowadzących pod wpływem THC.
PODATEK DOCHODOWY
Legalizacja marihuany oznacza konieczność stworzenia całego łańcucha produkcji, dostaw oraz sprzedaży Cannabis. Począwszy od uprawy, konopny rynek ogrodniczy wymaga także podmiotów dbających o nasiennictwo, klonowanie i pielęgnację młodych roślin. W procesie uczestniczą także podmioty zajmujące się produkcją, czyli zmianą formy THC. Do tego etapu zaliczamy m.in. ekstrakcję i produkcję towarów spożywczych zawierających psychoaktywne THC. Następnie, zbiory poddawane są badaniom laboratoryjnym oraz obróbce, czyli trymowaniu, suszeniu, curingowaniu, sortowaniu, pakowaniu oraz etykietowaniu. Po dostarczeniu gotowego towaru do punktu dystrybucji, do procesu włączani zostają managerowie, sprzedawcy, ochroniarze, przedstawiciele handlowi oraz dostawcy. Wydawałoby się, że ostatnim etapem tego łańcucha jest sprzedaż towaru gotowego użytkownikom indywidualnym. Konsumenci kontynuują jednak nakręcanie gospodarki poprzez zakup akcesoriów umożliwiających zmianę formy oraz spożywanie marihuany, a następnie kultywując kulturę konopną, wspierają rozwój wszelkich branż prezentujących się ze słynnym liściem.
Każda z tych czynności wymaga stworzenia dodatkowych miejsc pracy, co przyczyni się do zwiększenia wpływów budżetowych z tytułu podatku dochodowego PIT i CIT oraz zmniejszenia nakładów ponoszonych na bezrobocie.
Rynek konopny to przede wszystkim start-upy, oferujące pracownikom wynagrodzenia w wysokości od minimalnej krajowej po wysokie wynagrodzenia dyrektorów spółek giełdowych. Zgodnie z najnowszymi danymi podanymi przez Glassdoor, mediana wypłaty w branży konopi indyjskich jest o 11% wyższa niż mediana pensji w całych Stanach Zjednoczonych wynosząca 52 863 USD rocznie i oznacza zarobki sięgające kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Trudno na tej podstawie porównać wpływy podatkowe w Kalifornii do płac oferowanych w Polsce, dlatego weźmiemy pod uwagę ilość stworzonych miejsc pracy.
W styczniu 2019 roku, w stanie Kalifornia istniały 47 822 konopne stanowiska pracy. Biorąc pod uwagę średnią krajową wysokość wynagrodzenia w Polsce oraz przyjmując założenie podpisania z pracownikami umów o pracę, przychody budżetowe z tytułu zatrudnienia pracowników w sektorze konopnym sięgać mogą nawet 130 mln zł (różnica pomiędzy kosztem całkowitym pracodawcy a wynagrodzeniem netto).
WNIOSKI:
Legalizacja marihuany oznacza:
- Zasilenie budżetów samorządowych kwotą rzędu nawet 650 mln zł za licencje związane z uprawą, pielęgnacją, zbiorami, badaniem oraz sprzedażą konopi indyjskich.
- Przychody sięgające 150 mln złotych będące skutkiem legalnej uprawy konopi indyjskich.
- Odnotowanie w budżecie państwa dodatkowych 500 mln złotych uzyskanych dzięki lokalnemu opodatkowaniu sprzedaży marihuany.
- Przeznaczenie wpływów z tytułu podatku akcyzowego sięgających potencjalnie 765 mln zł na administrację nowego prawa, minimalizację negatywnych skutków oraz redukcję szkód.
- Wpływy budżetowe wysokości aż 130 mln z tytułu utworzenia prawie 50 tys. nowych miejsc pracy.
- Ograniczenie dostępności używek wśród dzieci i młodzieży, zwiększenie nakładów na edukację narkotykową i zwalczanie problemów narkomanii, a także wpływ na zmniejszenie problemu przemocy domowej.
- LEGALIZACJA MARIHUANY WZOREM PRZEPISÓW WPROWADZONYCH W KALIFORNII MOŻE OZNACZAĆ ZASILENIE BUDŻETU PAŃSTWA ORAZ SAMORZĄDÓW W POLSCE KWOTĄ SIĘGAJĄCĄ NAWET 2,2 MILIARDA ZŁOTYCH ROCZNIE.
- Konopny rynek włókienniczy w 2022 r. - 3 kwietnia 2023
- Nowoczesne techniki w budownictwie konopnym - 13 grudnia 2022
- Konopny rynek budowlany w 2022 - 13 grudnia 2022
To polecam iść z tym do rządu jako propozycja załatania dziury budżetowej! Proszę nie zapominać o to że sami mówiliście że jesteście zatrudnieni przez obywateli w tym celu to najwyższy czas wytoczyć to działo pokazując rządowi statystyki jakie przyświecają USA w tej sprawie na przykład żeby trochę im rozum oświeciło. Powodzenia.