W czym tkwi problem?

Absolutnie nie powinno się prowadzić pojazdów będąc na „haju”. Należy dbać o bezpieczeństwo swoje i innych. Jednak przy obecnej sytuacji największym problemem jest polskie prawo, które nie rozróżnia stanu pod wpływem od stanu po spożyciu. Nie ma również żadnych norm stężenia substancji w organizmie (jak w przypadku alkoholu). Oznacza to, że tak samo traktowany jest kierowca, który prowadził pojazd tuż po wypaleniu skręta oraz kierowca, który palił kilka dni wcześniej. Temu drugiemu, mimo nie odczuwania żadnych zmian w percepcji i motoryce, grozi taka sama odpowiedzialność karna.

Co nam grozi za jazdę po zażyciu substancji psychoaktywnych? Należy tutaj wyróżnić dwie sytuacje.

Jeżeli wykryto substancję odurzającą (wedle wykazu stanowiącego załącznik do Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii) wówczas osoba odpowiada za złamanie art. 178a Kodeksu Karnego – „Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”

Jeżeli zaś wykryto substancję działającą podobnie do alkoholu (wedle rozporządzenia Ministra Zdrowia z 2005 roku) wówczas dochodzi do złamania art. 87 Kodeksu Wykroczeń za co grozi grzywna lub do 14 dni aresztu. O kwalifikacji czyny zabronionego decyduje sąd na podstawie opinii biegłych. W obydwu sytuacjach osoba zatrzymana straci prawo jazdy na: co najmniej 3 lata w przypadku popełnienia przestępstwa (nawet do 10 lat przy spowodowaniu wypadku z uszczerbkiem na zdrowiu) od 6 miesięcy do 3 lat w przypadku popełnienia wykroczenia.

Oprócz tego należy pamiętać, że w takiej sytuacji organy państwowe obligatoryjnie zawiadamiają o tym fakcie pracodawcę lub władze szkoły/uczelni co zazwyczaj staje się powodem do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, które prowadzi zaś do utraty pracy lub wydalenia z uczelni. Osoba złapana za prowadzenie pojazdu pod wpływem środku odurzającego zostanie również obciążona kosztami sądowymi, a w przypadku uczestnictwa w wypadku drogowym ubezpieczyciel odmówi wypłacenia odszkodowania.

Jak wygląda kontrola drogowa narkotestami?

Po pierwsze należy pamiętać, że badaniom na obecność narkotyków w organizmie są poddawani obligatoryjnie wszyscy uczestnicy wypadku drogowego. Rutynowa kontrola wygląda mniej więcej następująco:

1. Wylegitymowanie się policjanta.
2. Badanie alkomatem.

3. Jeżeli wynik badania jest w normie, a kierowca stwarza jakikolwiek podejrzenia (m.in. zaczerwienione oczy, dziwne zachowanie, niespójna mowa, nadmierny stres) wówczas wykonywane jest badanie śliny narkotestem (jednorazowym lub elektronicznym w radiowozie).

4. Jeżeli narkotest wykaże obecność jakiejkolwiek substancji psychoaktywnej w organizmie policjanci zabierają prawo jazdy, zabezpieczają samochód oraz przewożą kierowcę na komendę w celu wykonania badań laboratoryjnych.

Warto zaznaczyć, że w obecnych czasach policjanci z drogówki przechodzą specjalne szkolenia mające na celu nauczenie ich identyfikacji zachowań ludzi po narkotykach. Co raz częstsze są również kontrole rutynowe prowadzone zazwyczaj podczas terminowych akcji (np. akcja „trzeźwe poranki”). Wówczas badaniu narkotestem poddawani są wszyscy kontrolowani kierowcy. Niebawem kary będą jeszcze bardziej surowe.

Obecnie uchwalona została nowelizacja, która wprowadza następujące zaostrzenia:

Osoba pod wpływem substancji psychoaktywnych, która spowoduje wypadek śmiertelny lub z uszczerbkiem na zdrowiu trafi do więzienia na minimum 2 lata, bez możliwości zawieszenia kary.
Pojawi się wyraźny przepis uniemożliwiający odmówienia badania narkotestem i alkomatem przez kierowcę. Za złamanie administracyjnego zakazu prowadzenia pojazdów grozić będą maksymalnie 2 lata pozbawienia wolności i zabranie uprawnień na okres od 1 do 15 lat. Jeżeli zakaz będzie sądowy wówczas kara będzie wyższa – do pięciu lat więzienia. Proponowane zmiany powinny wejść w życie już w maju 2017.

Co dalej?

Jeżeli wydaje Wam się, że po odbyciu wymierzonej przez Sąd kary bez problemu zostanie Wam zwrócone prawo jazdy to jesteście w dużym błędzie. Po pierwsze czekać na Was będzie ponowny egzamin na prawo jazdy. Z wielu opinii wynika, że kierowcy powtarzający egzamin za jazdę po alkoholu lub substancjach psychoaktywnych są traktowani wyjątkowo surowo. Jakie koszty generuje egzamin to już każdy kierowca wie. Terminy również bywają odległe.
Jednak egzamin to nie jedyny problem. Obligatoryjne są również badania lekarskie na obecność substancji psychoaktywnych. Próbki z krwi lub moczu pobierane są w laboratorium w obecności specjalnej komisji nadzorującej (osoba tej samej płci). Tak więc może wystąpić problem zastosowania specyfików tj. sztuczny mocz, próbka od kolegi czy słynny kwasek cytrynowy. Warto też dodać, że obecne testy laboratoryjne są czułe na wszystkie „domowe sposoby” oszukania urządzenia – wynik jest nieważny a badanie powtarzane. Takie badania należy oczywiście wykonać na swój koszt (około 200zł). Czas oczekiwania na badanie może wynosić nawet do 3 miesięcy. Najczęściej jest to jednak kwestia kilku dni.
Oprócz tego przed przystąpieniem do ponownego egzaminu należy udać się na badania psychotechniczne na podstawie których zostanie orzeczone czy „nadajemy się” na to aby odzyskać uprawnienia. Należy potraktować to bardzo poważnie gdyż jakiekolwiek podejrzenia mogą spowodować wynik negatywny i skierowanie na przymusową, roczną terapię. Samo badanie psychotechniczne to kolejne koszty w wysokości 150-200zł.
Dopiero po otrzymaniu pozytywnych wyników powyższych badań, odpowiedni organ, na podstawie przedłożonych przez Was zaświadczeń, wyda zezwolenie na powtórny egzamin. Jak zdamy egzamin i testy psychofizyczne oraz test próbki moczu zostanie nam wydane pozwolenie na posiadanie prawa jazdy. Udajemy się w tym wypadku do Wydziału Komunikacji i przedkładamy odpowiednie papiery. Prawko odzyskujemy ale na okres rocznej próby. Po minięciu tego okresu znów musimy udać się na badanie moczu.

Co należy zrobić aby uniknąć problemów?

W związku z powyższym należy przekalkulować sobie samemu czy bardziej opłaca się nam ryzykować czy może być przygotowanym na taką kontrolę. THC DETOX to sprawdzona przez nas firma, która dostarcza produkty maskujące obecność pewnych związków w organizmie. Zerknijcie na ich ofertę i uważajcie na siebie i innych. Zwłaszcza za kółkiem!

Sadzić, Palić, Zalegalizować! | WolneKonopie.org © 2021 - Made on blunt. - underground: BTC: 17NmuD6sAUWSMaRREHMhdavVu4pse2U5Vh ETH: 0xb8e9b131bc5a3e06e3a87ad319f5e5b9b1f9ed16
  • Partnerzy

  • Dowiedz się jak tu trafić. 

  • lub

    Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

    Nie pamiętasz hasła ?

    Skip to content