O co chodzi w rozporządzeniu MZ i czego dotyczy ?
Rozporządzenie wprowadza szczegółowe zmiany dotyczące przepisów związanych z zarządzaniem środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi, prekursorami kategorii I oraz preparatami zawierającymi te środki lub substancje.
Oto ograniczenia, które wynikają z nowych przepisów:
Zasady wystawiania recept
Wprowadzono obowiązek, że recepta na preparat zawierający środki odurzające, substancje psychotropowe, lub prekursory może być wystawiona tylko po osobistym zbadaniu pacjenta przez lekarza. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, gdy pacjent jest już w trakcie leczenia kontynuacyjnego i wcześniejsze badanie potwierdziło konieczność stosowania danego preparatu.
Przepisy te również wskazują, że recepta może być wystawiona w przypadku kontynuacji leczenia, jeśli lekarz uzna to za konieczne, i pod warunkiem, że pacjent był zbadany osobiście przez lekarza w określonym czasie przed wystawieniem recepty.
Warunki kontynuacji leczenia
Rozporządzenie dopuszcza wyjątki, w których recepta może być wystawiona bez ponownego osobistego badania pacjenta, ale tylko pod warunkiem, że pacjent już wcześniej przeszedł odpowiednie badania i stosuje dany preparat w ramach kontynuacji leczenia.
Zgodnie z nowymi zasadami, przepisywanie środków na kontynuację leczenia jest możliwe, jeżeli pacjent był wcześniej badany i lekarz uważa, że nie ma potrzeby ponownego badania, pod warunkiem, że pacjent pozostaje w stabilnym stanie zdrowia.
Reasumując, rozporządzenie to wprowadza bardziej rygorystyczne zasady dotyczące przepisywania recept na środki odurzające i substancje psychotropowe, szczególnie podkreślając konieczność osobistego badania pacjenta przed wystawieniem recepty oraz precyzuje zasady zarządzania dokumentacją związanymi z tymi przepisami.
Zaostrzenie przepisów dotyczących przepisywania marihuany jako leku może potencjalnie wpłynąć na powrót pacjentów na czarny rynek i rozwój tego rynku.
Poniżej przedstawiamy, jak takie regulacje mogą wpływać na zachowania pacjentów i dynamikę rynku:
Utrudniony dostęp do legalnej marihuany medycznej
Jeżeli pacjenci, zwłaszcza ci, którzy regularnie używają marihuany do celów medycznych, napotkają trudności w uzyskaniu recepty w legalny sposób (np. ze względu na obowiązek częstych wizyt lekarskich), będą poszukiwać alternatywnych źródeł, takich jak czarny rynek, aby zapewnić sobie ciągłość terapii.
Koszty i czas związany z przestrzeganiem nowych regulacji
Zaostrzenie przepisów wiąże się z dodatkowymi kosztami (np. związanymi z wizytami lekarskimi) oraz stratą czasu, co może zniechęcać pacjentów do korzystania z legalnych dróg pozyskiwania marihuany. Czarny rynek, mimo że jest nielegalny, może oferować łatwiejszy i tańszy dostęp do marihuany, co będzie skłaniać pacjentów do jego wyboru.
Zwiększenie ryzyka dla pacjentów
Powrót na czarny rynek wiąże się z ryzykiem zakupu produktów niewiadomego pochodzenia, które mogą być zanieczyszczone lub niewłaściwie oznakowane. Taka sytuacja może prowadzić do zagrożeń zdrowotnych dla pacjentów, którzy potrzebują stałej i bezpiecznej dostawy swojego leku.
Wpływ na rozwój czarnego rynku
Jeżeli więcej pacjentów zacznie korzystać z nielegalnych źródeł marihuany, będzie to stymulować rozwój czarnego rynku. Taki rynek, mając większy popyt, może się rozwinąć, co z kolei może prowadzić do większej działalności przestępczej związanej nie tylko z produkcją, dystrybucją i sprzedażą nielegalnych substancji, ale także finansować inne gałęzie przestępczości.
Zaufanie do systemu opieki zdrowotnej
Jeśli pacjenci stracą zaufanie do systemu opieki zdrowotnej z powodu nadmiernej biurokracji i ograniczeń w dostępie do leków, mogą częściej decydować się na omijanie legalnych kanałów. Może to również podważać zaufanie do lekarzy i instytucji medycznych, co w dłuższej perspektywie może mieć negatywne konsekwencje dla systemu ochrony zdrowia.
Podsumowanie i propozycja rozwiązania problemu.
Zmiany w przepisach dotyczących przepisywania marihuany jako leku mogą mieć wpływ na powrót pacjentów na nielegalny rynek i tym samym ponowny rozkwit tego rynku. Jako stowarzyszenie, które od ponad dwóch dekad monitoruje sytuację na czarnym rynku zauważyliśmy, że po roku 2017 nastąpiła migracja pacjentów oraz osób używających marihuanę rekreacyjnie z czarnego rynku do legalnego, co pokazuje, że pacjenci, jak i osoby używające marihuanę przewlekle (niezdiagnozowani pacjenci oraz osoby uzależnione) są skłonni zapłacić więcej za legalny i sprawdzony produkt oraz za poczucie bezpieczeństwa. Wszak osoba uzależniona jest osobą chorą, która powinna funkcjonować na rynku legalnym a nie być spychana w objęcia przestępczości. Od momentu wprowadzenia możliwości legalnego stosowania marihuany medycznej w 2017 roku, czarny rynek w Polsce uległ zmniejszeniu, a migracja ta nie spowodowała zauważalnych szkód w sferze zdrowia publicznego.
Dodatkowo, planowany import 6 ton medycznej marihuany w 2025 roku ma potencjał zabrać z czarnego rynku około 300 milionów złotych. Nawet posłowie z Prawa i Sprawiedliwości dostrzegli tę tendencję i podczas obrad komisji zdrowia argumentowali, że lepiej, aby pacjenci i osoby używające marihuany w innych celach zaopatrywały się w aptekach, niż na czarnym rynku. To świadczy o rosnącym zrozumieniu nawet wśród zatwardziałych prohibicjonistów, że legalne, regulowane źródła są korzystniejsze zarówno dla pacjentów, jak i dla społeczeństwa jako całości.
Jednak zaostrzenie przepisów i zwiększenie biurokracji mogą spowodować, że część pacjentów zdecyduje się na powrót do nielegalnych źródeł, co mogłoby odwrócić pozytywny trend zmniejszania się czarnego rynku w Polsce. Ważne jest, aby regulacje uwzględniały potrzeby pacjentów i nie tworzyły dodatkowych barier w dostępie do medycznej marihuany.
W obliczu planowanych zaostrzeń przepisów skutecznym rozwiązaniem problemu mogłaby być jednoczesna depenalizacja posiadania i uprawy małych ilości marihuany oraz położenie nacisku na wykrywanie przemytu ( np. z Hiszpanii), który obecnie jest głównym źródłem pochodzenia marihuany na czarnym rynku. Taki krok mógłby zapobiec potencjalnemu powrotowi pacjentów na czarny rynek i zniwelować negatywne skutki, jakie mogą wynikać z trudności w dostępie do legalnych produktów.
Depenalizacja mogłaby również przyczynić się do dalszego zmniejszania czarnego rynku i związanych z nim patologii społecznych, takich jak przestępczość związana z obrotem nielegalnymi substancjami. Jeżeli jednak depenalizacja nie zostanie wprowadzona, istnieje ryzyko, że będziemy obserwować ponowny rozrost czarnego rynku, a także wzrost problemów społecznych, które są z nim związane. Wprowadzenie odpowiednich regulacji stanowi kluczowy element w zapewnieniu bezpieczeństwa pacjentów i stabilności rynku.
Wolne Konopie zaproponowały kilka ustaw depenalizujących marihuanę, z których niektóre po analizach uzyskały pozytywne opinie także w Ministerstwie Zdrowia i czekają na opinie innych departamentów. Wierzymy, że po wakacjach Sejm zajmie się tymi rozwiązaniami i wprowadzi proponowane przez nas rozwiązania, tym bardziej że zgodnie z badaniami opinii publicznej ponad 70% Polaków niezależnie od poglądów politycznych popiera zaprzestanie karania użytkowników marihuany.
- Długoterminowe stosowanie oleju CBD w łagodzeniu objawów neuropsychiatrycznych u pacjentów z chorobą Alzheimera - 21 listopada 2024
- Czy marihuana uszkadza DNA i czyni nasze pokolenia „mutantami”? Analiza faktów - 20 listopada 2024
- Historie prawdziwe: Jak obecne prawo narkotykowe niszczy życie obywateli - 16 listopada 2024