W gwoli wyjaśnienia podstawowych informacji na temat eksperymentu naukowego – badania palaczy marihuany prowadzonym przez Instytut Bioinfo Bank Sp. Zoo przytaczamy pytania od dziennikarza na temat projektu i odpowiedzi koordynatora projektu Jędrzeja Sadowskiego.
dziennikarz:
Witam, mam kilka pytań do artykułu odnośnie eksperymentu naukowego jaki ma przeprowadzić BioInfoBank, czyli umożliwienie 10 tys. chętnym palenie marihuany. Projekt jest związany z organizacją Wolne Konopie i stąd moje pytania.
Jędrzej Sadowski :
Zasadniczo Wolne Konopie pełnią jedynie funkcję organizacji zrzeszającej użytkowników i mają za zadanie jedynie informować swoich członków i sympatyków o prowadzonym naborze. Członkowie Wolnych Konopi są również pracownikami naukowymi opiekującymi się roślinami. Jędrzej Sadowski jest również koordynatorem organizacyjnym projektu zatrudnionym przez powyższy instytut. Poza tymi aspektami Stowarzyszenie Wolne Konopie nie jest w żaden sposób powiązane z Instytutem Bioinfobank ani z samym badaniem.
1. Czy jest to zgodne z prawem? Jeśli tak, to czy nie boją się państwo, że ustawodawcy będą chcieli szybko usunąć lukę z polskiego prawa?
Stosowanie środków odurzających w celach medycznych i w badaniach naukowych jest zgodne z prawem polskim i międzynarodowym. Nie ma tu żadnej luki – jednostka naukowa ma obowiązek ewidencjonować użyte i wytworzone narkotyki oraz zapewnić zabezpieczenie przed nieuprawnionymi osobami. W przepisach prawa chodzi o to, żeby marihuana nie była używana i sprzedawana bez uprawnień i odpowiedniego nadzoru.
Ustawodawcy trudno byłoby zmienić prawo w tym zakresie, ponieważ zakaz używania marihuany w badaniach i w medycynie byłby sprzeczny z Konwencjami ONZ i prawem UE.
2. Jakie wymagania będą musiały spełniać osoby, które będą chciały się zgłosić do na ochotnika do projektu?
Bioinfobank nie chce badać wszystkich potencjalnych użytkowników marihuany, tylko długotrwałych, ustabilizowanych życiowo dorosłych konsumentów, a także osoby, które nielegalnie używają marihuany z powodów medycznych. Spośród zdrowej populacji badana ma być elita społeczeństwa, która nie da sobie zakazać ani wmusić odstawienia, a nie każdy chętny okazjonalny palacz. Spośród osób chorych pierwszeństwo mają mieć osoby cierpiące na poważne schorzenia neurologiczne (lekooporna epilepsja, stwardnienie rozsiane) oraz nowotworowe (np. glejak).
3. Na czym dokładnie będzie polegało badanie. Ma trwać ono 10 lat, na co szczególnie będzie zwracana uwaga?
Przedmiotem badania ma być ocena wpływu używania na sprawność intelektualną w dłuższym okresie, a także pomocniczo – jakość życia, czy wydłużenie czasu życia. W badaniu zastosowane zostaną narzędzia klinicznej oceny sprawności intelektualnej zaimplementowane w postaci oprogramowania komputerowego. Większa część badań będzie prowadzona on-line.
4. Nie boicie się państwo oskarżeń o próbę legalizacji marihuany do własnych celów wykorzystując możliwość używania jej do badań naukowych?
Nie boimy się takich oskarżeń ponieważ nie mamy żadnych „własnych celów legalizacji”.
Jesteśmy zdania, że marihuana powinna być powszechnie dostępna jako naturalne lekarstwo, tak jak jest to w USA, Kanadzie i większości krajów UE, a już na pewno nie zgadzamy się na traktowanie jak przestępców używających jej dorosłych obywateli – przedstawicieli społeczeństwa, jak też osób cierpiących na poważne schorzenia. Planowane badanie ma wykazać, że osoby używające marihuanę są w pełni sprawne intelektualnie i zasługują na szacunek i równe traktowanie przez władze.
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024