W najnowszym numerze tygodnika „Polityka” można przeczytać wywiad z Viktorem Mravcikiem – dyrektorem czeskiego Narodowego Centrum Monitoringu Narkomanii. Zapytano go o skutki liberalizacji ustawy antynarkotykowej. – Z badań można wnioskować, że są pozytywne. Zadawaliśmy pytania policji, sędziom o stosowanie nowych regulacji. Odpowiedzi były zgodne, że nowe przepisy się sprawdzają – stwierdził. – Rzadsze są na przykład zarażenia HIV wśród uzależnionych. Po raz pierwszy od 1995 roku spadła liczba 16-latków używających marihuany – dodał.
Od dwóch lat posiadanie niewielkiej ilości narkotyków jest traktowane w Czechach jako wykroczenie, a nie przestępstwo. Wprowadzono również szczegółową tabelę nt. tego, jaką ilość danego narkotyku można uznać za „niewielką”.
Mravcik następnie przedstawił dane, które wskazują, że w Czechach skuteczniej walczy się z handlem narkotykami niż w Polsce. – W 2010 r. w Czechach było 2,5 tys. podejrzanych o przestępstwa związane z narkotykami. 2,1 tys. z nich – właśnie o handel, eksport lub import. Myślę, że to korzystniejsze proporcje niż w Polsce, gdzie przy 30 tys. podejrzanych rocznie tylko 900 osób jest karanych za handel – stwierdził. – Skazywanie na więzienie zwyczajnego użytkownika narkotyków jest kompletnie nieefektywne – dodał.
Kwaśniewski przyznał się do błędu
Tymczasem w artykule dla „The New York Times” Aleksander Kwaśniewski przyznał, że podpisanie przez niego ustawy delegalizującej posiadanie narkotyków na własny użytek było błędem. – Zakładaliśmy, że prawo do zatrzymania i karania osób za posiadanie nawet minimalnej ilości narkotyków, nawet marihuany, zwiększy skuteczność walki z handlarzami. Zakładaliśmy, że perspektywa więzienia odstraszy ludzi od używania narkotyków i tym samym obniży popyt na nie. Myliliśmy się w obu sprawach – stwierdził.
Kwaśniewski przytoczył badania Instytutu Spraw Publicznych, które wykazały, że wprowadzenie tego prawa nic nie dało. Do aresztów i więzień szli konsumenci narkotyków (30 tysięcy w 2008 r. wobec 2,8 tys. w 2000 r.), a nie handlarze, handel się nie zmniejsza, nie spada ani popyt, ani podaż, ceny rosną lub nie spadają, a państwo trwoni na bezskuteczne represje ok. 80 mln złotych, które mogły zostać wydane na prewencję, edukację i rehabilitację osób uzależnionych.
ŹRÓDŁO:
- Amnestia dla skazanych – manifestacja - 7 listopada 2022
- DEFOLIACJA – KONTROWERSYJNY TRENING ROŚLIN - 30 marca 2018
- KONOPIE LECZĄ – DEBATA O MEDYCZNEJ MARIHUANIE (06.05.2015 – KRAKÓW) - 5 maja 2015