Postanowieniem z dnia 14 września 2021 roku Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach, w Wydziale II Karnym, w składzie SSR Marcin Gałka, umorzył postępowanie wobec pana Amadeusza oskarżonego o:
(i) uprawę konopi innych niż włókniste (nie mniej niż 26 roślin), z których uzyskano 975,87 grama netto suszu, w tym 298,83 gramów łodyg oraz 677,04 grama ziela, tj. czyn z art. 63 ust. 3 u.p.n.,
(ii) posiadania w mieszkaniu znacznej ilości ziela konopi innych niż włókniste o wadze 432,12 grama, tj. o czyn z art. 62 ust. 2 u.p.n.,
(iii) posiadania przy sobie znacznej ilości ziela konopi innych niż włókniste o wadze 177,81 grama netto, tj. czyn z art. 62 ust. 2 u.p.n.,
a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
Postanowienie jest nieprawomocne, zostało zaskarżone przez Prokuraturę Rejonową w Tarnowskich Górach, sprawa będzie rozstrzygana przez Sąd Okręgowy w Gliwicach, w VI Wydziale Karnym Odwoławczym.
Pan Amadeusz w związku ze zdiagnozowaną boreliozą cierpi na chroniczny ból stawów, sztywność karku, bóle mięśni i zaburzenia snu. Dawniej korzystał z licznych leków przeciwbólowych m.in. ibuprom, paracetamol czy ketanol, które przy dłuższym stosowaniu wyniszczają układ trawienny. Marihuana w przypadku pana Amadeusza była nie tylko bardziej skuteczna w leczeniu przewlekłego bólu, ale nie miała skutków ubocznych. Warto przy tym zauważyć, że marihuanę w celach medycznych można stosować w sposób bezpieczny dla zdrowia przez całe życie.
W styczniu 2020 roku pan Amadeusz udał się do apteki celem wykupienia pierwszej recepty na marihuanę, dowiedział się wówczas, że marihuany nie ma i nie wiadomo kiedy będzie. W obliczu przewlekłego bólu, którego nie miał jak leczyć w inny skuteczny sposób, podjął decyzję o uprawie konopi innych niż włókniste na własny użytek medyczny. Receptę na marihuanę zrealizował w kwietniu 2020 roku, koszt 10 gramów łącznie z wizytą lekarską wyniósł 1.440 zł. Miesięczne zapotrzebowanie pana Amadeusza to 30-40 gramów, nie było go stać na dalsze leczenie marihuaną z apteki. W celu umożliwienia sobie stałego dostępu do leku, bez którego nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować na co dzień, podjął decyzję o zasadzeniu kolejnych roślin. Zatrzymanie pana Amadeusza nastąpiło w lipcu 2020 roku.
W sprawie została przeprowadzona opinia psychologiczno – psychiatryczna, w której stwierdzono m.in., że:
(i) u pana Amadeusza nie występuje uzależnienie od kannabinoidów,
(ii) prawdopodobnym jest, że był w stanie ograniczonej zdolności do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, z uwagi na stan przewlekłego bólu somatycznego,
(iii) nie prezentuje cech socjopatycznych ani antyspołecznych,
(iv) podjęte działania mogły wynikać z poczucia bezradności,
co potwierdzało wersję przedstawioną przez pacjenta. Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach po zapoznaniu się z materiałami sprawy, na wniosek obrony postanowił o procedowaniu w trybie posiedzenia celem umorzenia postępowania. Jak wskazał w uzasadnieniu:
“Po dokonaniu wnikliwej analizy okoliczności sprawy, w ocenie Sądu, zachowania oskarżonego stanowiły czyny, których społeczna szkodliwość nie przekroczyła stopnia znikomości. Już w tym miejscu podkreślić należy, iż Sąd uwzględnił ilość środków odurzających, jaka była przedmiotem zarzucanych oskarżonemu czynów. Niewątpliwie jest to ilość znaczna, mimo to, w kontekście pozostałych przesłanek przedmiotowych, ale również podmiotowych, zasadne staje się umorzenie postępowania”
W dalszej kolejności Sąd powielił argumentację obrony i dra Dominika Zająca, że czyn nie mógł naruszyć zdrowia indywidualnego ani zdrowia publicznego, skoro był niezbędny w ochronie zdrowia indywidualnego pana Amadeusza. W szczególności czyn ten był konieczny, aby pan Amadeusz mógł skutecznie zwalczać chroniczny ból, czego nie mógł uczynić w żaden inny legalny sposób, aby móc prawidłowo funkcjonować na co dzień.
Wedle mojej najlepszej wiedzy, orzeczenie Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach jest pierwszym rozstrzygnięciem polskiego sądu umarzającym sprawę przeciwko pacjentowi o uprawę mogącą dostarczyć znacznych ilości oraz posiadanie znacznych ilości, w związku z koniecznością leczniczą i brakiem szkodliwości społecznej takiego czynu.
Wobec licznych zapytań ze strony pacjentów o konsekwencje prawne podjęcia uprawy na własny użytek medyczny, w związku z aktualną niedostępnością suszu w aptekach i niemożnością realizacji recept na marihuanę, podjąłem decyzję o opublikowaniu wpisu z nieprawomocnym orzeczeniem Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach. Każdy pacjent marihuany może powziąć wiedzę, że jest jeden sąd w Polsce, który w konfiguracji okoliczności jak u pana Amadeusza uznaje, że uprawa czy posiadanie przez pacjenta marihuany nie jest szkodliwe społecznie, a jedyną sankcją za taki czyn, jest utrata surowca farmaceutycznego uzyskanego wbrew prawu oraz konieczność podjęcia obrony w postępowaniu karnym. Jednocześnie, każdy pacjent wobec którego toczy się postępowanie o podobny czyn, może powołać się na pogląd wyrażony przez ten sąd w swojej sprawie, załączając kopię orzeczenia.
Warto odnotować, że po umorzeniu uprawy 5 roślin przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Słupsku przeciwko pacjentowi wobec braku szkodliwości społecznej, orzeczenie SR w Tarnowskich Górach jest drugim tego rodzaju orzeczeniem istniejącym w polskim obrocie prawnym i świadczy o kształtowaniu się nowej linii orzeczniczej, dostrzegającej rozróżnienie między uzależnieniem, a koniecznością leczniczą.
Podobna tendencja jest widoczna w sądach karnych państw zachodnich, wartu tu przede wszystkim zwrócić uwagę na orzeczenie pełnego składu Izby Karnej Sądu Najwyższego we Włoszech z dnia 19 grudnia 2019 roku, w którym rozpoznając następujące zagadnienie prawne:
„Czy, w celu przypisania winy za czyn sprowadzający się do uprawy roślin, z których można uzyskać środki odurzające, jest wystarczające, aby roślina, zgodna z przewidzianym gatunkiem botanicznym, była właściwa, z uwagi na stopień dojrzałości, do produkcji substancji do zażycia, pomimo nieujawnienia substancji czynnej w chwili zatrzymania, tj. czy niezbędnym jest zweryfikowanie czy taki czyn jest zdolny do naruszenia zdrowia publicznego i ułatwienia obrotu narkotykiem, zwiększając jego podaż na rynku”
przyjął następujące rozwiązanie:
„Przestępstwo uprawy środków odurzających można przypisać niezależnie od ilości substancji czynnej możliwej do uzyskania w chwili ujawnienia uprawy, gdyż wystarczające jest ustalenie zgodności rośliny z gatunkiem botanicznym i możliwości doprowadzenia do dojrzewania oraz produkcji środka odurzającego; należy jednak wykluczyć, jako niemogących doprowadzić do zastosowania normy karnej, czyny sprowadzające się do uprawy o minimalnych rozmiarach, prowadzonych w formie domowej, które, z uwagi na zastosowanie prostych technik, nieznaczną ilość roślin, bardzo ubogą ilość możliwego do uzyskania produktu, brak innych wskazań co do ich wprowadzenia w obszar czarnego rynku środków odurzających, wskazują na wyłącznie osobisty użytek uprawiającego“
Włoski Sąd Najwyższy wyraził więc pogląd dalej idący, sprowadzający się do ustalenia, że w razie niewielkiej uprawy przeznaczonej na własny użytek sprawcy, jeśli brak jest dowodów, aby susz objęty uprawą miał być przeznaczony na potrzeby czarnego rynku, czyn taki jest “non riconducibile all’ambito di applicazione della norma penale“, tj. nie może prowadzić do zastosowania normy karnej. Na poziomie faktycznym, mamy do czynienia nadal z zatrzymaniami oraz utratą suszu, jednak na koniec postępowania można spodziewać się umorzenia, w razie ziszczenia się pozostałych okoliczności, w tym niemedycznych.
Adwokat Stelios Alewras
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024