Długotrwałe używanie marihuany nie wydaje się prowadzić do spadku ogólnej kondycji fizycznej, choć dekady palenia mogą przyczynić się do chorób uzębienia i dziąseł.
W badaniu wzięło udział 1000 Nowozelandczyków, których historia choroby śledzona była przez ponad 40 lat. Ludzie, którzy zaznaczyli, że przez prawie 20 lat konsekwentnie palą marihuanę nie wykazywali żadnych oznak spadku czynności płuc, zbyt wysokiego ciśnienia, cukrzycy lub jakiegokolwiek innego pogorszenia zdrowia fizycznego.
W rzeczywistości, jedynymi negatywnymi konsekwencjami, które zostały wykryte przez naukowców u nałogowych palaczy były częściej pojawiające się choroby dziąseł.
„Jesteśmy w stanie zobaczyć zmiany w zdrowiu pacjentów związane z paleniem tytoniu, lecz nie widzimy podobnych konsekwencji przy paleniu konopi” powiedziała główna autorka badania – Madeline Meier, asystent profesora psychologii na Arizona State University”.
Oznacza to, że przy wyborze palenia, jako preferowanego sposobu konsumpcji można spodziewać się problemów zdrowotnych związanych z jamą ustną przez dłuższy okres czasu (badacze zauważyli, że zdarza się to głównie pomiędzy 26, a 38 rokiem życia). Warto dodać, że nie ma dowodów na to, że palenie trawki w regularnych odstępach czasu, nawet jeśli oznacza to dziesięciolecia codziennego stosowania, ma negatywny wpływ na stan naszego zdrowia, jak chociażby tytoń.
“Widzimy, że marihuana może być szkodliwa pod pewnymi względami. Należy uznać, że nałogowe spożywanie marihuany ma pewne negatywne konsekwencje, lecz ogólnie nie powoduje uszczerbku na zdrowiu fizycznym, co jest widoczne w tym badaniu” mówi Avshalom Caspi, profesor psychologii i neurobiologii na Uniwersytecie Duke.
Co ciekawe, w krajach, gdzie zalegalizowano marihuanę do celów medycznych, niektóre firmy ubezpieczeniowe zaprzestały umieszczania palaczy marihuany w tej samej grupie, co palaczy tytoniu. Obecnie w wielu miejscach pacjenci medycznej marihuany są klasyfikowani jak „niepalący” (pod warunkiem, że nie używają także tytoniu).
Eksperci od ubezpieczeń twierdzą, że podejmowane decyzje świadczą o tym, że marihuana po prostu jest bezpieczniejsza niż tytoń. Ważne, że dostrzega się ten fakt coraz częściej.
„Obecna sytuacja została poparta dowodami i badaniami, które dowiodły, że ryzyko śmiertelności jest u palacza marihuany o wiele niższe niż w przypadku typowego użytkownika tytoniu” mówi dziennikarzom Paul Groontendorst, rektor wydziału na University of Toronto.
Zatem, choć istnieją dowody na to, że palenie marihuany przez dziesięciolecia może źle wpływać na dziąsła to wydaje się, że nawet nadużywający mogą spać spokojnie, gdyż sama marihuana nie wpędza ich do grobu. Czynić to mogą złe nawyki żywieniowe i brak aktywności fizycznej.
Źródło: personalhealthfacts.info
- ZAJRZYJMY DO USA. DLACZEGO CBD JEST TAM WSZĘDZIE ? - 14 listopada 2018
- NAJWIĘKSZE BADANIA DOTYCZĄCE MARIHUANY I SCHIZOFRENII, NAUKOWCY ODKRYLI 35 GENÓW ZWIĄZANYCH Z UŻYWANIEM KONOPI - 4 października 2018
- MACIEJ KOWALSKI W POLSACIE O BIZNESIE OPARTYM NA KONOPIACH - 10 stycznia 2018