Dnia 14 stycznia 2021 roku odbyło się spotkanie podkomisji stałej do spraw biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie, której przewodniczył poseł niezrzeszony, a jednocześnie sympatyk konopi włóknistych – Jarosław Sachajko.
W spotkaniu brali również udział przedstawiciele strony rządowej tj. Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Rozwoju Rolnictwa i Wsi, strona społeczna m.in Stowarzyszenie Wolne Konopie (Andrzej Dołecki, Mariusz Żak), jak również przedsiębiorcy z branży konopnej.
Tematyka posiedzenia była zróżnicowana, tak jak zróżnicowane są problemy branży konopnej w Polsce. Głównymi zagadnieniami prawnymi poruszanymi w trakcie posiedzenia, były kwestie zasadności prowadzenia rejonizacji, kontraktacja, kwestia bezpieczeństwa surowca w trakcie kontroli przez służby mundurowe, oraz zwiększenie ustawowego progu procentowego z 0.2 % THC (tetrahydrocannabinol) do 1% THC w kwiatostanie konopi włóknistych.
Podjęta przez przedstawicieli rządu, tematyka liberalizacji rynku konopnego, nie do końca nas usatysfakcjonowała, z racji na sceptycyzm płynący ze strony rządzących i brak dobrej woli do rozwiązywania rzeczywistych problemów branży konopnej.
Według nas przedstawiciele ministerstw obecnych na posiedzeniu komisji muszą posiąść więcej wiedzy o bieżących problemach branży konopnej w Polsce i o samej roślinie, jaką są konopie włókniste. Na chwilę obecną odnieśliśmy wrażenie, że dla urzędników konopie indyjskie i włókniste to te same rośliny.
Rozwój branży konopnej w Polsce jest blokowany na poziomie ustawowym, dlatego uważamy, że nastała najwyższa pora, aby politycy wzięli odpowiedzialność za stanowione przez siebie prawo i aby podeszli poważnie do kwestii uprawy konopi włóknistej i problemów rolników z nią związanych. Na chwilę obecną nie zauważyliśmy ze strony urzędniczej nikogo, kogo moglibyśmy uznać za eksperta w tej dziedzinie.
Jednym z najważniejszych elementów uprawy konopi włóknistych jest bezpieczeństwo plantatora, przetwórcy, producenta i sprzedawcy, dlatego ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii w obecnym wydaniu, musi zostać zmieniona z korzyścią dla przedstawicieli branży konopnej. Najlepiej wyłączyć konopie włókniste z tej ustawy i przenieść te regulacje do innych ustaw związanych z rolnictwem.
Zaproponowaliśmy ekipie przedstawicieli ministerialnych, aby zaczęli brać przykład z krajów bardziej rozwiniętych takich jak np. Szwajcaria, gdzie ustawowy poziom zawartości związków czynnych THC w kwiatostanie konopi, wynosi pięciokrotnie więcej niż u nas w Polsce. Czy w takiej sytuacji, kiedy nasi sąsiedzi z UE mają próg ustawowy ustawiony na poziomie 1%, to czy Polska może konkurować z innymi członkami UE ? Niestety nie.
Dość nonsensownym argumentem Ministerstwa Zdrowia przeciwko liberalizacji prawa o przeciwdziałaniu narkomani był fakt, że jeżeli areały konopi włóknistych, co roku powiększają się, to oni nie widzą powodu, żeby wprowadzać jakiekolwiek zmiany na poziomie ustawowym. Tak wygląda absurdalne prawo stanowione przez ludzi niezwiązanych z branżą konopną. Dlatego też słysząc takie słowa, zaproponowaliśmy, żeby finalnie, ci, którzy są odpowiedzialni za tworzenie tego prawa, brali odpowiedzialność za wprowadzenie do życia nieprzemyślanych przepisów.
Jesteśmy zawsze aktywnymi uczestnikami takich wydarzeń i staramy się między innymi wprowadzić odpowiedzialność społeczną do takich regulacji, której brakuje po stronie decyzji rządowych. Za dużo jest niesprawiedliwości w takich ustawach, które powodują patologie i krzywdy pacjentów, rolników i przedsiębiorców.
Takim krzywdzącym przepisem i zarazem represją systemową jest nadinterpretowanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w związku z przekroczeniem progu ustawowego w ilości 0,2% THC, który łatwo przekroczyć, szczególnie przy ocieplaniu się klimatu.
Oczywistością jest, że areały w Polsce się zwiększają, bo ludzie chcą uprawiać konopie włókniste, ale nikt nie zdaje sobie sprawy, że branża konopna w Polsce jest obciążona problemami prawnymi a z samych plantatorów, ustawodawcy sztucznie tworzą kryminalistów. Po kilku wypowiedziach strony rządzącej, można się domyślić, że doradcy ministerialni nie mają kompletnej wiedzy na temat sytuacji dzisiejszej branży. Sam fakt, że Ministerstwo Rolnictwa polega tylko na cząstkowych informacjach, które przekazuje im Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, nie wróży najlepiej na przyszłość.
Bulwersujące jest to, że przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia wskazuje na fakt, że przekroczenie ustawowego progu procentowego związku czynnego tj 0.2% THC uznaje za roślinę narkotyczną (marihuanę). Drogi przedstawicielu Ministerstwa Zdrowia – konopie włókniste to jedno, a konopie indyjskie to drugie.
Jeśli tylko będziemy mogli, to przy każdej zmianie ustawy służymy pomocą, jesteśmy uzbrojeni w obszerną wiedzę, dobry humor i determinację, której nam nigdy nie brakuje w walce o wolność dla konopi. Z całym szacunkiem dla Instytutu Włókien Naturalnych i jego wspaniałej kadry, jednakże ludzie, którzy skupiają się wokół własnej jednostki naukowej, nie mają do wglądu całego spektrum zjawisk zachodzących w branży konopnej.
Te wszystkie niedoskonałości pokazują, że dzisiaj naszym politykom potrzebna jest przede wszystkim elementarna wiedza na temat konopi włóknistych, a z naszej strony występuje przymus szerszej relacji z rządem, żeby uporządkować kwestie prawne i wprowadzić odpowiednie rozwiązania.
Na chwilę obecną przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Rolnictwa, mają przygotować dokument wskazujący na główne problemy branży konopnej.
Jako strona społeczna zaproponowaliśmy:
- Wyodrębnienie zapisów o konopiach włóknistych z u.o.p.n. do nowej, osobnej ustawy.
- Zbyt niski, dopuszczalny poziom THC
- Zniesienie obowiązku rejonizacji
- Zniesienie obowiązku kontraktacji
- Zamianę wniosku o pozwolenie na uprawę na wniosek zgłoszeniowy uprawy do wójta gminy lub prezydenta miasta
- Rozszerzenie katalogu zastosowań konopi włóknistych
- Przede wszystkim nie szkodzić i brać odpowiedzialność urzędniczą za błędne zapisy tworzące patologie systemowe
Opracowany przez urzędników dokument porównany zostanie z propozycjami napływającymi do komisji od stron zainteresowanych zmianą ustawy o przeciwdziałaniu narkomani, do której wpisane są konopie włókniste. Ponieważ ustawa delikatnie mówiąc jest niedoskonała i wymaga nowelizacji w niedługim czasie (według nas wymaga całkowitego wyodrębnienia jej z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii) spotkamy się ponownie, żeby spróbować ustanowić prawo w Polsce, które będzie zabezpieczało obywateli na różnych poziomach działalności w branży konopnej.
Zachęcamy wszystkich zainteresowanych do składania propozycji zmian ustawy, na stronie podkomisji do spraw biogospodarki innowacyjności w rolnictwie. Najlepiej kontaktować się z posłem Jarosławem Sachajko.
Jako strona społeczna jesteśmy bardzo zdeterminowani do doprowadzenia tych rozmów do satysfakcjonującego finału dla branży konopnej. Nigdy nie zgodzimy się na taką interpretację rzeczywistości, jaką próbują nam przedstawić ludzie, którzy z konopiami nie mają nic wspólnego, dlatego tym bardziej będziemy chcieli poznać rządowych specjalistów, którzy wydają krzywdzące opinie, stające się później aktem w naszej i tak już nieciekawej rzeczywistości. Kolejne spotkanie już niedługo, dlatego zachęcamy do śledzenia naszych społecznych poczynań, ale również aktywnego uczestnictwa w sprawach ważnych dla naszego wspólnego otoczenia.
http://orka.sejm.gov.pl/zapisy9.nsf/0/0D98BDBFC70D0708C1258511004CD140/%24File/0004809.pdf
WOLNE KONOPIE TEAM
- Marihuana a IQ: Badania obalają długoletnie mity - 21 listopada 2024
- Długoterminowe stosowanie oleju CBD w łagodzeniu objawów neuropsychiatrycznych u pacjentów z chorobą Alzheimera - 21 listopada 2024
- Czy marihuana uszkadza DNA i czyni nasze pokolenia „mutantami”? Analiza faktów - 20 listopada 2024