W ostatnich dniach w mediach podnoszony jest temat konotacji rodzinnych między dwoma, zdawało by się zupełnie niepodobnymi do siebie ideowo mężczyznami – Wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jaki oraz raperem Filipem Jaki. Panowie w życiu prywatnym są braćmi, lecz media elektryzuje fakt, jak odmienne ścieżki życiowe obrali.
Młodszy Filip, używający pseudonimu artystycznego Filu Jay-K nagrał kawałek, w którym wyraża swoją sympatię do używki jaką jest marihuana, a Patryk Jaki oficjalnie wyraża zupełnie przeciwstawny stosunek do tejże rośliny. Dziennikarze, w pogoni za tanią sensacją i okazją do burzy wokół obozu aktualnie rządzącego chcą wykorzystać każdą możliwość, aby dopiec politycznemu przeciwnikowi, nawet kosztem szkalowania i oczerniania członków ich rodzin. Szczególnie, że różnice w poglądach i postawach między rodzeństwem nie są ani nietypowe, ani dziwne. Takie postępowanie jest obrzydliwym wybiegiem i przykładem dziennikarskiego brukowca. Brzydzimy się taką formą publicystyki i mamy nadzieję, że dziennikarze opamiętają się i zaprzestaną niszczyć życie niczemu niewinnemu człowiekowi.
Poniżej prezentujemy oświadczenie Filipa Jakiego w związku z zaistniałą sytuacją:
Chciałbym wszystkim nadmiernie interesującym się tym, że jestem bratem wiceministra sprawiedliwości, oznajmić pewne fakty.
Jestem dorosłym człowiekiem, odpowiedzialnym za siebie i za to co robię. Jestem w pełni świadom swoich słów i czynów, jak i konsekwencji, które za tym idą. W moim utworze muzycznym nikogo nie nawołuję do używania marihuany, co jest mi zarzucane w wielu nagłówkach wśród „mainstreamowych” pismaków. Jedynie wyrażam swój stosunek do tej rośliny, w takiej, a nie innej formie artystycznej. Ten utwór to forma obrony przed represjami, jest to mój osobisty sprzeciw wobec restrykcyjnego prawa obowiązującego w Polsce i chęć obrony rośliny, której człowiek zakazuje rosnąć. Gdyby nie to prawo, takie utwory nie musiałyby powstawać, albo nie byłyby w ogóle sensacją. Wiele razy byłem świadkiem represji ze strony funkcjonariuszy przy zatrzymaniach osób z przysłowiowym „jointem”. Efekty tych represji są niejednokrotnie gorsze w skutkach niż używanie marihuany. Dlatego też zaangażowałem się w działania Stowarzyszenia Wolne Konopie i chcę aktywnie wpłynąć na zmianę prawa dotyczącego marihuany w Polsce.
Niemniej jednak jestem świadom tego, że przy nieodpowiednim używaniu marihuana potrafi ona wyrządzić szkody u osób niepełnoletnich. Mój utwór dedykowany jest osobom pełnoletnim, uważam, że tylko takie osoby mogą korzystać z marihuany.
Patryk Jaki to mój rodzony brat. On odpowiada za siebie i za to co robi, a ja za siebie i za swoje czyny. Proszę, przestańcie w tym szukać afer. Tym oświadczeniem chciałbym publicznie oddzielić swoje poglądy od poglądów brata, i zaznaczyć, że mamy prawo się nie zgadzać w pewnych kwestiach, jak i poglądach. Jednak w żadnym wypadku nie zmieni to mojej braterskiej miłości do niego. Między nami wszystko jest i będzie ok, nawet jak będziecie kontynuować tą bezsensowną nagonkę.
Obecnie staram się spełniać swoje marzenia nagrywając kolejne utwory i szlifując swój warsztat muzyczny. Ostatnio wydałem płytę, na której rapuję o samorealizacji, miłości, moich marzeniach. Jeżeli chcecie mnie bliżej poznać to posłuchajcie co mam do powiedzenia na inne tematy niż marihuana.
Przesyłam pokój wszystkim ludziom dobrej woli.
Pozdrawiam, Filip J-Key Jaki
- Marihuana a IQ: Badania obalają długoletnie mity - 21 listopada 2024
- Długoterminowe stosowanie oleju CBD w łagodzeniu objawów neuropsychiatrycznych u pacjentów z chorobą Alzheimera - 21 listopada 2024
- Czy marihuana uszkadza DNA i czyni nasze pokolenia „mutantami”? Analiza faktów - 20 listopada 2024