Już kolejny raz spotkaliśmy się na Marszu Wyzwolenia Konopi w Warszawie by manifestować swoje niezadowolenie z obecnego prawa narkotykowego. W tym roku na sztandar wznieśliśmy hasła pomocy pacjentom oczekującym na medyczną marihuanę. O ile palacze rekreacyjni mogą poczekać na zmianę prawa, chorzy czekać nie mogą – potrzebują leków poprawiających stan zdrowia i ratujących życie.
Jak było w tym roku?
Koncerty i goście specjalni
Zaczęliśmy od wielkiego pikniku pod Pałacem Kultury i Nauki już około godziny 12. Prezes Stowarzyszenia Wolne Konopie Andrzej Dołecki i wiceprezes Jakub Gajewski, wychodząc na scenę o 15, wprowadzili w klimat manifestacji i krótkimi przemówieniami rozpoczęli zgromadzenie. Na scenie wystąpili zaproszeni artyści, m.in. Hemp Gru, Rastamaniek czy Metrowy. Swoją obecnością uświetniła to wydarzenie Arlene Williams, znana jako Babcia Gandzia.
Złóż podpis – nie bądź obojętny
Dla spragnionych obywatelskich działań były dwa projekty. pod którymi można było złożyć swój podpis. Jeden – obywatelski projekt ustawy o medycznej marihuanie. Drugi pomysł zakładał założenie związku wyznaniowego – Kościoła Świętej Marii; spełniając warunki ustawy, w obecności notariusza można było formalnie zacząć wierzyć w rychłą legalizację 😉
Wszystko z konopi
Rynek konopny coraz szybciej się rozwija, toteż na Marszu nie zabrakło wystawców z produktami różnej maści – od bibułek i młynków, przez pestki, koszulki z logo WK, do napojów i żywności z konopi, czy darmowych poradników prawnych. Mamy nadzieję, że każdy znalazł coś dla siebie. Wspierajmy rozwój branży konopnej w Polsce! Przyczyni się to do zmiany nastawienia społeczeństwa, a w konsekwencji do zmiany prawa.
Największy joint na Świecie
Dużo czasu poświęciliśmy na zbudowanie ponad dwudziestometrowej konstrukcji – ogromnego skręta. W parku obok Metra Świętokrzyska wraz z gros aktywistów skręciliśmy największego jointa na świecie o długości 31 metrów i średnicy 3m! Niestety, pośpiech w końcowej fazie klejenia „bibułki” sprawił, że joint zdołał jedynie wyjść na ulicę Marszałkowską, po czym „wyzionął ducha”. Dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli starań do powodzenia akcji! God bless you!
Maszerowaliśmy po głównych ulicach Warszawy
Naszym celem jest, aby jak najwięcej osób nas widziało i o nas usłyszało. Zablokowanie największych ulic stolicy to jeden z licznych sposobów na zwrócenie na siebie uwagi.
Marszałkowska, Plac Konstytucji, ulica Rakowiecka – to główne ulice, na które wyszło około 5 tysięcy zwolenników legalizacji!
Symboliczny Plac Konstytucji
W planach mieliśmy dla Was kilka atrakcji podczas Marszu, jednak plany lubią zmiany. Aby Wam to zobrazować, zajrzymy za kulisy organizacji wydarzenia. Plac Konstytucji – postój i symboliczne w tym miejscu nawiązanie do ustawy zasadniczej. W momencie, gdy kolorowa masa ludzi zatrzymała się na Placu i miały nastąpić przemówienia, organizator „ganiał się” z policjantami w okolicznych bramach, walcząc o dobre traktowanie osób zatrzymywanych. Jego nieobecność niech będzie symbolem walki o nasze podstawowe, gwarantowane nam przez Konstytucję prawa!
Pozdrowienia od więzienia
Skończyliśmy manifestację pod Aresztem Śledczym przy ul. Rakowieckiej. Miejsce wybrane tak, by przypominało gdzie lądują ofiary prohibicji. Artyści zagrali również tutaj, by nie tylko manifestujący mogli się bawić, lecz także aby przebywający w areszcie mieli jakąś rozrywkę – im też się należy! Kiedy jeszcze tłum do końca się nie rozpierzchł, skandowaliśmy „pozdrowienia do więzienia”. Gdy koncerty i przemówienia ucichły, można było słyszeć również zwrotne „pozdrowienia od więzienia”.
Policja na Marszu
Od kilku lat funkcjonariusze Policji podczas zgromadzenia dbają o nasze bezpieczeństwo. Jeszcze kilka lat temu „spokojnymi” marszami nazywano w mediach manifestacje, po których setki ludzi lądowały na komisariatach. Na szczęście te czasy już minęły. Na tegorocznym evencie skończyło się na wyłonieniu 3 „wspaniałych”. Z tego, co udało się ustalić, wynika, że podpuszczali funkcjonariuszy i „zasłużyli” na przejażdżkę srebrno-niebieskim wozem.
Pamiętajcie – Policja jest od tego, by nas chronić! Hasła „kto nie skacze, ten z Policji” nie zmienią prawa, a mogą zmienić życie w koszmar. To nie funkcjonariusze tworzą prawo!
Afterparty w SDQ
W czwartek wieczorem (marsz był w sobotę) dowiedzieliśmy się, że klub Iskra, w którym miał się odbyć after po Marszu, zrezygnował z organizacji imprezy. Przepraszamy za zmianę miejsca – nie była zależna od nas, oraz za wynikającą z tego dezinformację.
Udało się przenieść after do znanego już z podobnych wydarzeń klubu Spółdzielnia Dom Kultury – dziękujemy za dyspozycyjność i organizację imprezy! Dzięki wszystkim za dobrą zabawę!
Podziękowania
Należą się przede wszystkim tym, którzy nie zawiedli nas i przyszli manifestować wspólnie z nami! Dziękujemy z całego serca Babci Gandzi za przybycie i wielkie wsparcie w walce o legalizację! Wielkie brawa dla artystów, którzy nie boją się mówić otwarcie o swoich poglądach i występują razem z nami na scenie.
Grzechem byłoby nie wspomnieć o aktywistach, którzy licznie pomagali w przygotowaniach do Marszu – gdyby nie Wy, wielki joint by nie powstał! Serdeczne pozdrowienia również dla ekipy Wujo.pl – dobrze, że można na Was liczyć.
Konkurs na najlepszy transparent
W tym roku nie dopisaliście licznie z kolorowymi flagami i ciętymi ripostami na transparentach. Jednak kilkoro z Was podjęło się tego trudu, za co zostaną wynagrodzeni! Nagrodą w konkursie są feminizowane nasiona konopi.
Po co ten Marsz?
Czasem przyjdzie Wam do głowy zadać nam pytanie – po co w ogóle te marsze, skoro i tak nic się nie zmienia. Wręcz przeciwnie – przez nasz upór i rozwijający się rynek konopny oraz szerzenie informacji o różnorodnych możliwościach zastosowania konopi mamy szansę na stworzenie silnego wizerunku w mediach oraz zmianę podejścia społeczeństwa do tematu.
Marsz to przede wszystkim dobra zabawa przy dobrej muzyce – i niech tak zostanie. Swoje cele statutowe Stowarzyszenie realizuje poprzez wachlarz działań: począwszy od organizacji konferencji naukowych, przez jednostkową pomoc prawną i doradztwo pacjentom, wystąpienia publiczne w mediach oraz nieustanną edukację do wspierania wydawnictw o tematyce konopnej.
Maszerować nie przestaniemy – w końcu jesteśmy elementem Global Marijuana March! Łączymy się z legalizatorami z całego świata! A jeśli gandzia będzie legalna, takich imprez oraz festiwali i targów będzie jeszcze więcej!
Relacje z Marszu
Podsyłacie nam swoje galerie zdjęć, zmontowane klipy do kawałków i relacje z Marszu. Dzięki serdeczne za tak duży odzew! Za zgodą autorów publikujemy wybrane.
PS Niektórzy mają nam za złe, że część wypowiedzi organizatorów była zbyt radykalna czy opiewała w wulgaryzmy. Odpowiadamy – cóż, manifestacja ma swoje prawa i dynamikę, a przy skali represji i tak jesteśmy spokojni jak baranki!
FOTORELACJA MARIUSZ LIPIŃSKI
Robiłeś zdjęcia lub materiał video? Chcesz się nimi podzielić? Wyślij link do bazy zdjęć na rzecznik(at)135.125.238.170!
[styledbox style=”star” ]
SPONSORZY:
Nie byłoby Marszy Wyzwolenia Konopi bez sponsorów! Bardzo dziękujemy za wsparcie firmom:
[/styledbox]
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za przybycie. Widzimy się za rok!
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024