W sobotę 30 maja w Warszawie przeszedł Marsz Wyzwolenia Konopi. Zobacz co się działo! Czemu organizujemy marsze i co wnoszą? Sprawdź dlaczego teraz będziemy organizować festiwale!
Cel Marszu – pacjenci
W tym roku maszerowaliśmy niosąc na sztandarach hasła dotyczące medycznego wykorzystania konopi. To dla pacjentów, którzy nie mają możliwości leczyć się przetworami z marihuany w naszym kraju. Nie jest to pierwsze i jedyne takie wydarzenie, już od dłuższego czasu zajmujemy się tematem leczniczych właściwości konopi, współorganizujemy debaty i sympozja naukowe, udzielamy porad pacjentom. W czerwcu (ok. 22-23) odbędzie się II seminarium „Cannabis leczy” (można zapisać się tutaj), a wszystkich zainteresowanych tematyką zapraszamy również 9 czerwca na wysłuchanie obywatelskie do Sejmu RP (politykanarkotykowa.pl).
Jak było w tym roku?
Przybyło ok. 3-5 tysięcy osób – dużo czy mało? Ciężko powiedzieć. Jak na zupełnie niewielką promocję wydarzenia, bardzo małą ilość informacji przez długi czas, to całkiem nieźle. Niewielki budżet i wiele czasochłonnych pobocznych wydarzeń nie pozwoliły na rozmach w tym roku. Były trzy samochody z nagłośnieniem, a w każdym inny rodzaj muzyki. Na pierwszej długoletni aktywista Metrowy z DJ-em Juvsonem, na drugiej DJ Krzaku, Syntopa i reszta ekipy reggae. Trzeci samochód – Plantowóz z DJ Cienkim Cinem grającym drum and bass.
Pod sejmem Jakub Gajewski zabrał głos, opowiadając jak dzięki konopiom zmieniło się jego życie. Mówił, że nigdy nie przypuszczał – jako zwykły palacz – że będzie leczyć ludzi z raka.
Marsze są okazją do poznania ciekawych osób, posłuchania niesamowitych historii ludzi. W tym roku pewna starsza pani postanowiła podzielić się z nami swoim życiowym problemem. Opowiadała o chorym na raka mężu, którego chciałaby, a nie może leczyć produktami z konopi w Polsce. Poważny dylemat, przed jakim przyszło jej stanąć, to czy powinna łamać prawo dla ratowania zdrowia bliskiej osoby.
Manifestacja dla wszystkich
Spotkaliśmy się z różnorodnymi komentarzami, m.in., że świecące golizną panie dobrze nie wpływają na nasz wizerunek. Marsz to manifestacja dla wszystkich i jeśli zebrani nie zachowują się w sposób wymagający interwencji, nie mamy prawa przerywać zabawy ani nikogo wypraszać. Wręcz odwrotnie – powinno cieszyć, że nasze wydarzenia wyglądają europejsko, niczym wielka feta, festiwal. Dla przykładu na Spannabis w Barcelonie czy na Cannafeście w Pradze producenci reklamują się używając znanych od dawna metod. Body painting to popularny i estetyczny sposób na przykucie uwagi.
Marsz sponsorów
Innym zarzutem internautów jest, że Marsz nie zmieni prawa, a jest organizowany tylko dla sponsorów. Oczywiście, że bezpośrednio nie wpłynie na szybką i racjonalną nowelizację i bez wątpienia służy promocji firm. Jednak to nie powinno przysłaniać prawdziwych powodów, dla których w tym roku kontynuowaliśmy tradycję marszu. A Marszu by nie było, gdyby nie pomoc sponsorów.
Czemu organizujemy marsze?
Oto kilka powodów, dla których warto to dalej robić!
Marsz to podtrzymanie tradycji – była to główna forma sprzeciwu kiedyś, kiedy media i politycy nas nie słuchali. Jest to możliwość skorzystania z wolności słowa, wolności wyboru, naszych obywatelskich praw, z których chętnie korzystamy. To również forma zabawy, dzięki której możemy pokazać się jako normalni, cieszący się życiem ludzie. Marsze to również forma selekcji aktywistów, dzięki tym wydarzeniom przybywają do nas ciekawe osoby, z którymi potem współpracujemy. Nie należy studzić zapału legalizacyjnego, dlatego zachęcamy do wszelkich form aktywizmu. Gdy nieustannie wszyscy widzą, że jesteśmy liczną grupą, tematu nie da się zepchnąć na margines, a to ważne dla sprawy. Media mało interesują się marszami, jednak w pamięci ludzi, którzy natrafili na utrudnienia w ruchu, zostanie, że byliśmy liczną, kolorową i roztańczoną grupą, która nikomu nic złego nie robi, jedynie domaga się respektowania swoich praw.
Kiedy legalizacja?
Zdajemy sobie sprawę z tego, że marsz realnie niewiele zmienia w kwestii legalizacji. Marsz jest potrzebny, by podtrzymać w świadomości opinii publicznej, że temat jest ważny i dotyka wielu. Wiedza jest coraz bardziej powszechna, a pacjenci, media i sytuacja w innych krajach wywierają nacisk na zmiany. Nowelizacje prawa międzynarodowego, np. Unii Europejskiej, wpłyną na zmiany w naszym kraju, to kwestia czasu. Tempo zmian daje nadzieję na szybsze nadejście „lepszego jutra”. Póki co pozostaje nam walka z polskimi politykami, którzy wykorzystują nasz temat jako kiełbasę wyborczą. Jesteśmy tego świadomi, ale musimy współpracować, inaczej nic nie osiągniemy.
Czemu festiwal a nie marsz?
Jako Stowarzyszenie chcemy poszerzać świadomość i propagować zdrowe i lecznicze produkty z konopi, upowszechniać wiedzę o wykorzystaniu tej rośliny w przemyśle, nie tylko legalizacja do celów rekreacyjnych. Skoro rynek się rozwija, kultura konopna zatacza coraz szersze kręgi – należy rozwinąć skrzydła. W planach jest zmiana formuły z marszu na kilkudniowy festiwal, np. w Kurozwękach. Możliwość wypoczynku w pięknej okolicy, koncerty muzyczne, targi produktów to atrakcyjna oferta zarówno dla gości, jak i producentów różnorodnych produktów z konopi.
D-Z-I-Ę-K-U-J-E-M-Y
Na uwagę zasługuje fakt, że na tym marszu żaden uczestnik nie został zatrzymany. Na czas trwania zgromadzenia byliśmy całkowicie nietykalni – dziękujemy Policji za ten miły prezent.
Wszystkim tym, którzy przyszli na Marsz oraz wszystkim, którzy popierają nasze działania, sponsorują nasze projekty, włączają się aktywistycznie w organizację gorąco dziękujemy i zachęcamy do jeszcze większego zaangażowania!
Pacjentów chcących leczyć się marihuaną wspieramy i będziemy starali się wpłynąć na przyspieszenie zmian w prawie umożliwiających tanie leczenie w kraju. Pytajcie lekarzy o możliwość leczenia marihuaną, edukujcie rodzinę, przyjaciół, znajomych ze szkoły i pracy. Nie bójcie się aktywnie walczyć o swoje niezbywalne prawa, przede wszystkim prawa do zachowania życia i zdrowia oraz prawa do wolności wyboru sposobu leczenia. Dziękujemy, że nie boicie się mówić, to dzięki Wam możemy zmienić to chore prawo!
Lekarzy zachęcamy do ciągłego rozwoju, poszerzania wiedzy w zakresie medycznego zastosowania konopi i do zmieniania swojego świata wokół siebie. Dziękujemy tym, którzy już zaczęli!
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024