Nie są w nią ślepo zapatrzeni. Wolne Konopie tworzą także ludzie, którzy nigdy nie palili marihuany. Dlaczego domagają się jej legalizacji? – sprawdziła Karolina Kołodziejczyk
– Małymi kroczkami zaczynamy budować struktury Wolnych Konopi w Kotlinie Kłodzkiej. Będą punkty informacyjne, spontaniczne akcje i happeningi, a także plakatowanie miast – wymienia Przemysław Ratowicz, aktywista Wolnych Konopi z powiatu kłodzkiego. Stowarzyszenie chce nie tylko zliberalizować ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, ale także zmienić podejście ludzi do narkotyków.
– Wszystko w nadmiarze szkodzi. Chodzi o to, że ludzi karze się za posiadanie narkotyków, a nie o to chodzi, bo kiedy ktoś jest uzależniony to potrzebuje pomocy. To jest problem medyczny, a nie sprawa kryminalna – wyjaśnia Ratowicz. W strukturach jego organizacji działa nawet rzecznik praw osób uzależnionych.
Pomaga tym, którzy zostali ukarani za posiadanie niewielkiej ilości marihuany. Wolne Konopie mają także swojego przedstawiciela w Sejmie.
– Wspiera nas Ruch Palikota. Poprzez tę partię złożyliśmy do Sejmu projekt ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – mówi Ratowicz.
Zwolennicy zielonego listka planują organizować w powiecie kłodzkim graffiti. Swoją obecność w regionie zaznaczyli już akcją „Zielone światło dla konopi”. Na głównym skrzyżowaniu w Nowej Rudzie – Słupcu na sygnalizacji świetlnej pojawił się listek marihuany.
ŹRÓDŁO:
KŁODZKO24
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024