Czym różni się joint od lampki wina? Dlaczego wmawiacie nam, że ci, co popalają, niczego w życiu nie osiągną? Licealiści starli się z przeciwnikami legalizacji: księdzem, politykiem i terapeutą MONAR-u.
Debatę na temat legalizacji marihuany zorganizowali uczniowie XIII LO przy ul. Hauke-Bosaka. Zaprosili księdza katechetę Wojciecha Ziębę, przedstawicieli partii: Michała Jarosa z PO, Romana Kowalczyka z PiS-u, Miłosza Mazgaja z Ruchu Palikota, a także Pawła Leśniańskiego ze Stowarzyszenia Wolne Konopie oraz Adama Lewickiego z MONAR-u. Sami uczniowie aktywnie włączyli się w dyskusję, wytykając niektórym z gości hipokryzję lub opieranie się na emocjach, a nie na faktach.
Sami licealiści zaczęli właśnie od faktów: z zebranych przez nich ankiet wynika, że kontakt z marihuaną miał co drugi uczeń liceum i co czwarty gimnazjum. Już na wstępie zaznaczyli, że nie będzie to dyskusja o tym, czy marihuana powinna być dostępna – bo jest – ale czy powinna być dostępna legalnie, czy nadal przez handlujących pod szkołami dilerów.
Marihuana uzależnia, ale jest duża presja środowiska
Adam Lewicki, terapeuta z MONAR-u:
– Jeśli ktoś twierdzi, że marihuana nie uzależnia, to kłamie. Można się uzależnić – zwłaszcza w młodym wieku i w trudnej sytuacji życiowej. Poza tym 80 proc. źle wspomina swój kontakt z marihuaną. Po prostu jest duża presja środowiska, które wmawia ludziom, że to jest przyjemne.
Ja też próbowałem i mam przykre doświadczenia – czułem się zagubiony w czasie i przestrzeni.
Są też dowody na to, że większa dostępność to większe spożycie.
Sól też zabija
Paweł Leśniański, Stowarzyszenie Wolne Konopie:
– Jeśli ktoś zje naraz 200 gramów soli, to umrze. Czy to znaczy, że sól trzeba zdelegalizować? W krajach, które zalegalizowały marihuanę – Czechach, Portugalii i Holandii – używanie spadło o 30 proc., podniósł się także wiek inicjacji – uczniowie tam już nie palą.
Zgadzam się – marihuana nie jest dla dzieci. Ale tylko jej zalegalizowanie sprawi, że sprzed szkół znikną dilerzy, a mafia przestanie decydować o tym, kto ma do niej dostęp. Uważam, że w coffee shopach marihuana mogłaby być sprzedawana od 21. roku życia.
Szeroka i pełna rozkoszy jest droga do piekła
Ksiądz Wojciech Zięba, katecheta:
– Napatrzyłem się na ludzkie nieszczęścia, 30-letnich chłopców, którzy wyglądali jak starcy czy chłopaka utopionego we własnych wymiocinach. Niedawno pochowałem kolegę, który jako licealista eksperymentował z różnymi środkami, a w wieku 40 lat popełnił samobójstwo. Prześledziłem też naukowe badania, które mówią, że palenie marihuany znacznie obniża iloraz inteligencji.
Nie rozumiem, dlaczego tak głośna jest propaganda przeciwko nikotynie czy niektórym tłuszczom, podczas gdy marihuanę przedstawia się jako środek zbawienny, który powoduje ucieczkę. Tylko że potem nie zawsze można już wrócić. Szeroka i pełna rozkoszy jest droga do piekła.
Sam decyduję, co jest dla mnie złe
Michał Jaros, poseł PO:
– Jeśli narkotyki są nielegalne i trudno dostępne, to skąd badania pokazujące, że tyle osób z nich korzysta? Wbrew dyktatowi mojej partii, co pewnie znów przypłacę odległym miejscem na liście, jestem zwolennikiem wolnego wyboru – chcę, to palę, nie chcę to nie palę.
Uważam, że jeśli ktoś ma skończone 18 lat, to może pójść do coffee shopu i legalnie kupić marihuanę. Sam wybieram i sam decyduję, co jest dla mnie złe.
Na drugim miejscu są argumenty ekonomiczne. 250-300 mln zł policja wydaje rocznie na ściganie „płotek” handlujących narkotykami pod szkołą, zamiast łapać poważnych handlarzy. Te pieniądze lepiej byłoby przeznaczyć na edukację i profilaktykę uzależnień – jak widać dzisiaj są one na bardzo niskim poziomie.
Długotrwałe używanie marihuany powoduje impotencję
Roman Kowalczyk, PiS, dyrektor XVII LO we Wrocławiu:
Tak się historycznie stało w dziejach ludzkości, że alkohol i papierosy są legalne i powszechne. Co do mnie to uważam, że już wystarczy. Alkoholu używam tylko przy wyjątkowych okazjach, takich jak śluby czy spotkania. W mojej partii to stanowisko jest podzielane: dostęp do narkotyków należy ograniczać. Poza tym ostrzegę was, chłopcy, że długotrwałe używanie marihuany powoduje impotencję, a od piwa czy wina to mi się nie przydarzy.
Trzeba też mieć trochę wyobraźni – jak legalizacja marihuany przełożyłaby się na praktykę szkolną. Nauczyciele się tego bardzo boją. Wystarczą trzy, cztery osoby, które przyjdą na lekcje po wypaleniu jointa. To jest paraliż instytucji. To puszka Pandory – nie ryzykujmy.
Tusk też próbował i jakoś się nie stoczył
Uczniowie XIII LO:
– Skoro jaranie jointów jest takie groźne, jak mówicie, to dlaczego w Holandii traktuje się je na równi z wypiciem piwa?
– Używki zabijają kreatywność? To bzdura. Historia zna wiele przykładów osób, które używały, a mimo to osiągnęły bardzo dużo. Na przykład Steve Jobs przyznał się, że popalał trawkę. Donald Tusk też próbował i jakoś się nie stoczył.
– Dlaczego można się w tym kraju relaksować popijając alkohol, ale za zapalenie jointa można pójść do więzienia?
– Wszystkie używki są dla ludzi, jeśli się umie z nich korzystać. Przecież Jezus zamienił wodę w wino, nie odwrotnie.
Komentarz Wolnych Konopi:
Odnosząc się do słów członka wielmożnej partii PIS – To Jamajczycy jeszcze istnieją? A tak na poważnie. Długoletnie nadużywanie marihuany zmniejsza ruchliwość plemników i zmniejsza ich ilość, co za tym idzie wpływa negatywnie na płodność ale NIE POWODUJE impotencji i bezpłodności. Mimo iż brzmi to groźnie dopuszczone legalnie papierosy i alkohol, pestycydy, stres oraz wszystkie leki psychotropowe powodują impotencję bądź zmniejszenie płodności i libido w sposób zdecydowanie większy niż najmocniejsza marihuana. Ksiądz ma oczywiście najmocniejsze wnioski, których nawet nie warto podnosić ale cóż mogą mówić do dzieci przedstawiciele tychże instytucji czy partii? Przecież nic na ten temat nie wiedzą. Nie umniejsza to faktu iż młodzi ludzie, którym umysł się jeszcze rozwija nie powinni nadużywać marihuany gdyż powoduje to ubytki w pamięci co utrudnia późniejszą egzystencję w Świecie dorosłych! Poczekajcie aż wasz mózg będzie już w pełni rozwinięty!
ŹRÓDŁO:
ORYG. TYTUŁ:
Relaks czy droga do piekła? W szkole kłócili się o marihuanę
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024