Od 2007 r. DEA weszło w posiadanie gotówki o wartości 3,2 miliarda dolarów pochodzącej od osób, które ostatecznie NIE zostały uznane winnym popełnienia przestępstwa.
Według raportu, od 2007 r. DEA przejęła ponad 4 miliardy dolarów w gotówce od osób podejrzanych o udział w handlu narkotykami. Okazuje się jednak, że 81% zajętych środków, czyli 3,2 miliardów dolarów pochodzi od osób, którym nie postawiono żadnych cywilnych ani karnych zarzutów oraz wobec których nie zasądzono konieczności zapłaty. Suma ta nie obejmuje wartości innych skonfiskowanych aktywów, takich jak samochody, domy, elektronika czy kosztowna odzież.
Przejęcia gotówki okazują się zgodne z prawem pod nazwą „konfiskaty mienia cywilnego”, co pozwala władzom na pobieranie gotówki oraz mienia od osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa. W praktyce, władze nie są zmuszone do uzyskania prawomocnego wyroku skazującego za przestępstwo, co pozwala na zatrzymanie gotówki oraz mienia od osób, które nie zakwestionują skutecznie wniosku drogą sądową. Krytycy tego podejścia reprezentujący całą scenę politycznego twierdzą, że prowadzi to do sytuacji, w której policja koncentruje się na uzupełnianiu budżetu zamiast na zwalczaniu przestępczości.
Służby zajmujące się egzekwowaniem prawa nazywają te praktyki cennym narzędziem pomagającym w zwalczaniu organizacji przestępczych, pozwalającym na przejęcie nielegalnie wypracowanych zysków. Raport Inspektora Generalnego zaznacza jednak, że opisywane działanie „budzi poważne obawy, a prawdziwym celem nie jest walka z przestępczością, ale zajęcie własności” – powiedziała Darpana Sheth, prawnik Instytutu Sprawiedliwości, instytucji walczącej o reformę prawa w tym zakresie.
Generalny Inspektor stwierdził, że Departament Sprawiedliwości „nie gromadzi ani nie analizuje danych koniecznych do ustalenia, czy konfiskaty i zajęcia są słuszne i w jakim stopniu stanowią one potencjalne ryzyko dla swobód obywatelskich”.
W konsekwencji braku dostępności tych informacji, sporządzony został raport uwzględniający 100 przykładów konfiskat gotówkowych z DEA, które miały miejsce „bez nakazu wydanego przez sąd oraz gdy nie zabezpieczono żadnych narkotyków, przy czym ostatni przykład wyraźnie wskazuje na powiązania przestępcze”. Mniej niż połowa zajęć okazała się być powiązana z nowym lub trwającym dochodzeniem kryminalnym lub doprowadziła do aresztowania albo wszczęcia postępowania, stwierdził Inspektor Generalny.
„Kiedy konfiskata i zajęcia administracyjne ostatecznie nie posuwają naprzód śledztwa lub dochodzenia, organy ścigania naginają rzeczywistość i stają się bardziej zainteresowane przejęciem gotówki niż samym postępowaniem dochodzeniowym lub prokuratorskim” – dodał Inspektor Generalny.
Zakres konfiskaty aktywów jest ogromny. Od 2007 r. Departament Sprawiedliwości ds. Funduszu Przejęcia Aktywów zajmuje środki pieniężne i inne aktywa, których wartość wzrosła już do 28 miliardów dolarów. W 2014 r. władze zajęły ponad 5 miliardów dolarów gotówki wraz z innymi aktywami – jest to więcej niż wartość wszystkich udokumentowanych strat wynikających z włamań w tym roku.
W większości przypadków zajęcia gotówki, które uwzględniła analiza przeprowadzona przez Inspektora Generalnego, funkcjonariusze DEA kierowali się określonymi kryteriami, takimi jak „podróż do lub z miasta znanego z handlu narkotykami, zakup biletu w czasie krótszym niż 24 godziny przed podróżą, zakup biletu na lot długodystansowy z natychmiastowym powrotem, a także zakup biletu w jedną stronę i podróż bez bagażu rejestrowanego.”
Niektóre przypadki zatrzymań opierały się na wskazówkach i informacjach pochodzących z poufnych źródeł w branży turystycznej, której wielu pracowników otrzymało propozycję wysokiego wynagrodzenia w zamian za współpracę. W takim przypadku funkcjonariusze kierowali daną osobę na przesłuchanie na podstawie informacji uzyskanych od informatora w branży turystycznej dotyczącej m.in. płatności za bilet lotniczy za pomocą gotówki lub opłaconej karty debetowej.
Większość osób, których spotkała konfiskata gotówki lub mienia przez organy ścigania, nie kwestionuje przeprowadzonego zajęcia. Postępowanie w sprawie przepadku nie gwarantuje prawa do adwokata, co oznacza, że oskarżeni muszą samodzielnie pokryć koszt obrońcy. W wielu przypadkach przepadki są jednak tak małe, że nie warto walczyć o nie w sądzie.
Sprawy dotyczące przepadku są prawnie skomplikowane i trudne do wygrania dla osoby prywatnej, ponieważ są one wnoszone przeciwko własności, a nie przeciwko konkretnej osobie.
Podczas gdy postępowanie karne zakłada niewinność oskarżonego, postępowanie w sprawie przepadku rozpoczyna się od domniemania winy. Oznacza to, że osoby walczące o odzyskanie zajętego mienia muszą udowodnić swoją niewinność w sądzie.
Wymienione powody decydują o tym, że wielu oskarżonych nie zadaje sobie trudu i nie walczy o odzyskanie zajętej gotówki. Raport Generalnego Inspektora stwierdza jednak, że osoby, które się na to decydują, odzyskują przynajmniej część utraconego mienia. Zaledwie jedna piąta osób, których środki zostały zajęte przez DEA zdecydowała się na dochodzenie swojego prawa w sądzie, jednak wśród nich prawie 40% otrzymało zwrot całości lub części środków pieniężnych. Statystyki sugerują, że konfiskata majątku przez DEA dotyka wiele osób nieuczestniczących w popełnieniu przestępstwa.
Pisemna odpowiedź Departamentu Sprawiedliwości na raport wydany przez Inspektora Generalnego wyraziła „poważne obawy” na temat wykazanych statystyk oraz zauważyła, że globalne korporacje „piorą” w ten sposób miliardy dolarów rocznie, nazywając utratę aktywów „kluczowym narzędziem do walki z rosnącym w USA uzależnieniem od heroiny oraz opioidów”.
Departament Sprawiedliwości sprzeciwił się także wynikom analizy przeprowadzonej przez Inspektora Generalnego dotyczącym 100 zajęć gotówki przez funkcjonariuszy DEA, które według jego oceny rzeczywiście wiązały się w niektórych przypadkach z działalnością przestępczą, co przeczy założeniom przyjętym w raporcie.
Inspektor Generalny odrzucił jednak obawy Departamentu Sprawiedliwości, nazywając je „założeniami i spekulacjami”. Biuro ds. Walki z narkotykami nie odpowiedziało na prośbę o komentarz w tej sprawie.
„Nikt w Ameryce nie powinien utracić swojej własności, jeśli nie został uznany winnym popełnienia przestępstwa” – powiedziała przedstawicielka Instytutu Darpana Sheth. „Jeśli naszym celem jest ograniczenie przestępczości, powinniśmy po prostu znieść konfiskatę cywilną i stosować zajęcia mienia jedynie w przypadku uznania podejrzanego winnym popełnienia przestępstwa w postępowaniu karnym” – dodała.
Źródło: WASHINGTON POST
- Marihuana a IQ: Badania obalają długoletnie mity - 21 listopada 2024
- Długoterminowe stosowanie oleju CBD w łagodzeniu objawów neuropsychiatrycznych u pacjentów z chorobą Alzheimera - 21 listopada 2024
- Czy marihuana uszkadza DNA i czyni nasze pokolenia „mutantami”? Analiza faktów - 20 listopada 2024