Niniejszy dokument jest propozycją racjonalnej i efektywnej polityki w stosunku do konopi przygotowaną przez Inicjatywę Wolne Konopie
Reforma polityki narkotykowej w zakresie konopi i innych substancji odurzających
Inicjatywa Wolne Konopie uznaje, że:
- Racjonalna polityka narkotykowa jest ważna dla całego społeczeństwa, a nie tylko wąskiej grupy osób, której dotyczy bezpośrednio.
- Najlepszym sposobem na wojnę z narkotykami jest wojna z biedą
- Przyjmujemy, że problemu narkotyków nie da się wyeliminować z naszego świata, a więc trzeba się nim zająć jawnie i publicznie.
- Według obserwacji i statystyk coraz większa grupa osób w społeczeństwie decyduje się na używanie narkotyków bez względu na ich status prawny.
Obecna polityka narkotykowa nie powoduje minimalizowania szkód, a wręcz przeciwnie – przynosi nowy wachlarz problemów. Uważamy, iż zwolennicy prohibicji nie wiedzą, jak traktować problem narkomanii i nie chcą przyznać się do błędu, ukrywając skutki prowadzonej polityki. W chwili obecnej polityka władz przypomina zamiatanie problemu pod dywan, a nie jego rozwiązywanie. Jednocześnie, jeśli chodzi o konopie, „wylano dziecko z kąpielą“; wrzucając je do jednego worka z narkotykami w ślad za promowaną przez USA od 1937 r. koncepcją. W ten sposób marnujemy szanse na potężny rozwój gospodarki w zakresie przemysłu, rolnictwa oraz biopaliw. Tracimy też szansę na nowe miejsca pracy, a także na postęp w medycynie i ochronie środowiska. Zalety tej rośliny były znane i wszechstronnie wykorzystywane przez całe wieki – jest łatwa i tania w uprawie, mało wymagająca, wydajna, szybko rosnąca, oraz ma bardzo dużo cennych zastosowań – to wszystko obecna polityka zmarginalizowała, bądź uniemożliwiła.
Celem naszej polityki w stosunku do konopi, jak również szerzej pojętej polityki narkotykowej jest:
- Przejęcie kontroli nad dystrybucją, produkcją oraz sprzedażą konopi, w tym konopi indyjskich przez polskie państwo i odebranie tym samym tych obszarów z rąk mafii narkotykowych.
- Osiągnięcie najwyższego możliwego poziomu redukcji szkód wśród obecnych użytkowników substancji odurzających.
- Zredukowanie problemu nadużywania narkotyków, przy jednoczesnym uznaniu faktu, iż nie każdy przypadek używania narkotyków prowadzi do uzależnienia i negatywnych zjawisk.
- Wywieranie wyraźnego nacisku na edukację społeczeństwa (od najmłodszych lat) w dziedzinie szkodliwości zażywania narkotyków oraz redukcji szkód.
- Otwarcie drogi do bezstronnych badań naukowych nad potencjalnym wykorzystaniem takich roślin jak konopie czy ibogaina w terapii uzależnień.
- Przywrócenie konopiom należnego miejsca w przemyśle oraz rolnictwie.
Polityka regulacji konopi
Wolne Konopie proponują wprowadzenie zmian legislacyjnych w kilku stadiach, wprowadzonych w odstępach czasowych tak, aby mogły być one monitorowane, ocenione, i jeśli potrzeba, zmodyfikowane i udoskonalone.
Stadium 1:
- Rozszerzenie edukacji na temat narkotyków zarówno wśród młodzieży (od najmłodszych lat), jak i dorosłych (cykliczne kampanie informacyjne), zapewnienie, iż edukacja ta oparta będzie na podejściu zawierającym rzetelne naukowe informacje na temat ryzyka używania substancji psychoaktywnych (papierosów, alkoholu, kannabinoidów, opiatów i innych środków narkotycznych), opis efektów krótkiego i chronicznego ich zażywania, oraz skutkach łączenia ich ze sobą, poparte dowodami.
- Podział narkotyków na te uzależniające fizycznie oraz te nie wywołujące uzależnienia fizycznego, w tym szczególne potraktowanie konopi indyjskich.
- Dekryminalizacja użytkowników konopi – czyny typowo konsumenckie powinny przestać być traktowane jako przestępstwa (w specjalnie przeznaczonych do tego miejscach i strefach – w miejscach publicznych nie można spożywać, ani posiadać gotowej do spożycia konopi).
Penalizując posiadanie każdej ilości konopi argumentowano, iż łatwiej Policji będzie wyłapać handlarzy, a Sąd odróżni handlarza od użytkownika. Praktyka wygląda tak, że skazuje się głównie konsumentów i nie trzeba dbać o dowody na handel. Mimo coraz lepszego traktowania konsumentów marihuany przez służby państwowe niemal każdy spośród tysięcy schwytanych otrzymuje i tak dotkliwe kary, a jeszcze kilka lat temu niemalże każdy otrzymywał karę do trzech lat pozbawienia wolności należną handlarzowi wg poprzednich przepisów.
Dodajmy, iż jednym z najgorszych skutków prohibicji alkoholowej w USA było powstanie w świadomości obywateli podziału między prawem i moralnością, niechęć do współpracy z przedstawicielami państwa i gwałtowny upadek autorytetu prawa.
Warto również zaznaczyć, że popularna „teoria przejścia (gateway drug)“ nie znajduje potwierdzenia w statystykach! Po wprowadzeniu w Holandii tzw. coffee shopów liczba narkomanów wśród osiemnastolatków spadła z 10 do 2% (http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_konopi). Twarde narkotyki zaczęły kojarzyć się z życiową porażką, a nie z rozrywką i zostały zmarginalizowane. W ostatnich latach liczba zażywających twarde narkotyki ustabilizowała się, a ich średni wiek to ok. 38 lat (http://en.wikipedia.org/wiki/Drug_policy_of_the_Netherlands), co oznacza, że młodzi ku temu nie ciągną, a zostali tylko ci, którzy uzależnili się już dawno.
- Zapewnienie, iż handel konopiami indyjskimi (poza uprawnionymi do tego ośrodkami), oraz posiadanie dużej ich ilości (wstępnie: powyżej ok. 300 gram) pozostanie przestępstwem.
- Stosowanie terapii lub edukacji w przypadku stwierdzenia posiadania konopi przez osobę niepełnoletnią – skutki wychowawcze, a nie karne (kurs reedukacyjny).
- Zapewnienie, iż prowadzenie pojazdów mechanicznych pod wpływem THC przekraczającego dozwolony poziom nadal pozostanie przestępstwem – w celu ustalenia dopuszczalnego poziomu THC we krwi przeprowadzenie dokładnych badań nad jego wpływem na kierowanie urządzeniami mechanicznymi, ustalenie również (przy pomocy badań i doświadczeń) najbardziej rzetelnej i wiarygodnej metody na sprawdzanie kierowców.
- Złagodzenie ograniczeń dotyczących uprawy oraz przetwarzania konopi do celów przemysłowych i np. rewitalizacji ziem ze względu na szerokie możliwości jej wykorzystania do produkcji tanich i ekologicznych pasz, olejów, paliw, włókien i tworzyw sztucznych. Przeprowadzenie kampanii informacyjnej (państwo-rolnik) zachęcającej do ekologicznej uprawy konopi. Zniesienie nadmiernej formalizacji przy zakładaniu farm konopi przemysłowej.
- Wprowadzenie do obiegu farmaceutycznego medykamentów produkowanych na bazie konopi, jak również umożliwienie zarejestrowanym lekarzom przepisywanie recept na owe leki.
- Ułatwienie ośrodkom naukowym prowadzenia badań nad działaniem konopi oraz ich zastosowaniem w medycynie i przemyśle.
Stadium 2
- Utworzenie państwowych, chronionych i kontrolowanych upraw konopi dla celów badawczych, przemysłowych oraz medycznych.
- Utworzenie państwowego ośrodka sprawującego tę kontrolę – uprawy, dystrybucji i transportu wyprodukowanych konopi.
Stadium 3
Efekty zaprzestania karania posiadania na własny użytek zostaną dokładnie zbadane i ocenione przez organizacje rządowe i pozarządowe oraz przez ośrodki niezależne. Proponujemy, żeby publiczną oceną wyników nowej polityki narkotykowej zajęło się Krajowe Biuro Do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii oraz ENCOD (The European Coalition for Just and Effective Drug Policies). Jeśli proces oceny zakończy się rekomendacją, można będzie przejść do etapu trzeciego. W przeciwnym wypadku postulaty z pierwszego i drugiego stadium zostaną podane modyfikacji i ponownej ocenie.
- Umożliwienie chronionym i kontrolowanym przez państwo ośrodkom uprawy konopi do produkcji suszu konopnego i haszyszu.
- Zapewnienie organizacjom pozarządowym możliwości testowania czystości substancji odurzających.
- Utworzenie specjalnych, w pełni kontrolowanych przez państwo, oraz nie reklamowanych w żaden sposób punktów umożliwiających zakup i zażywanie konopi indyjskich dla osób, które ukończyły 21 rok życia, z zastosowaniem jedynie akcyzowanego suszu i haszyszu pozyskanych z upraw kontrolowanych przez państwo, przy zastosowaniu specjalnego nadzoru nad miejscem ich utworzenia – z dala od szkół, kościołów itp. (przynajmniej 1km), ale blisko do stacjonarnych jednostek Policji lub Straży Miejskiej (do 3km), oraz kontrolowaną ilością tych punktów w danym rejonie.
Dorośli konsumenci konopi zostaną zarejestrowani i skupieni w zamkniętej społeczności, nie będą mieli do nich dostępu dilerzy, kontrola przestrzegania prawa nie będzie trudna.
Podobne rozwiązania, pod nazwą Konopnych Klubów Społecznych (Cannabis Social Clubs) funkcjonują już w Belgii, Szwajcarii i Hiszpanii, w tym pierwszym kraju członkowie KKS wygrali precedensowy proces, gdyż zgodnie z Europejską Konwencją Praw Człowieka obywatele Europy posiadają prawo stworzyć „związek”, który broni ich interesów, i gdy działanie tego nie grozi społecznemu ładowi ani zdrowiu, rządy nie mają prawa przeszkadzać.
- Umożliwienie używania konopi również w domu, oraz w specjalnie wyznaczonych strefach na obrzeżach miast, jak i poza nimi. W domu należy zezwolić także na uprawę kilku roślin na wyłączny własny użytek.
- Utrzymanie całkowitego zakazu palenia suszu konopnego i haszyszu w miejscach publicznych. Za palenie poza wyznaczonymi punktami groziłby mandat i dwukrotnie ostrzeżenie, a za trzecim razem skierowanie sprawy do sądu (wzorowane na prawie angielskim ).
- Utrzymywanie stałej państwowej kontroli nad obrotem środkami odurzającymi wytworzonymi z konopi.
Nasze stanowisko i powody proponowanej zmiany przepisów antynarkotykowych
Inicjatywa Wolne Konopie zakłada, że palenie konopi w nadmiernych ilościach nie wpływa na człowieka dobrze, ale jest mniej groźne od innych używek, jak np. alkoholu – co potwierdza raport WHO – Światowej Organizacji Zdrowia, agendy ONZ, wydany w 1997 r., zawierający m.in. słowa „Nawet długotrwale palenie konopi w dużych ilościach nie wywołuje poważnych lub silnie upośledzających zaburzeń funkcji poznawczych.”, oraz wypowiedzi wielu lekarzy – specjalistów w tej dziedzinie. M.in. na owym raporcie oparty został zaakceptowany 15.XII.2004 przez Parlament Europejski tzw. „Raport Catani”, zawierający rekomendacje dla Rady Europy, Komisji Europejskiej i narodowych rządów i parlamentów w sprawie strategii narkotykowych. Nawołuje on m.in. do porzucenia dotychczasowego represyjnego podejścia, które często graniczy z łamaniem praw człowieka, do skoncentrowania się na edukacji, prewencji i ograniczaniu szkód – polityce zrównoważonej i zintegrowanej, stawiającej na pierwszym miejscu poprawę bytu osób przyjmujących zakazane substancje i ochronę ich zdrowia.
Poza tym, obecna polityka prohibicyjna nie ograniczyła spożycia narkotyków, które wręcz wzrosło, o czym świadczy raport Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie pt. “Narkomania w Polsce w 2004 r. Dane lecznictwa stacjonarnego” – statystyki pokazują, że liczba osób zażywających narkotyki ciągle wykazuje tendencję wzrostową, co możemy zauważyć w Biuletynie Informacyjnym Problemu Narkomanii – Biul2-06
Przyjęci do lecznictwa stacjonarnego w latach 1990-1996 z powodu uzależnienia od leków lub ich nadużywania (ICD IX: 304, 305.2-9) oraz w latach 1997-2004 z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania spowodowanych używaniem substancji psychoaktywnych (ICD X: F11-F16, F18, F19).
Wyniki innych obszernych badań – European Monitoring Centre for Drugs and Drug Addiction:
http://www.emcdda.europa.eu/publications/country-drug-reports/2017/poland
W Polsce są ludzie, którzy niezależnie od prawa będą używać środków psychoaktywnych pozyskanych z konopi. Bez specjalnej, proponowanej przez nas kontroli państwa nad tym zjawiskiem będą oni kupując te środki zasilać konta przestępczości zorganizowanej, umożliwiając m.in. zakup broni i szeroko pojęte działanie na szkodę państwa i jego obywateli. Obecnie stosowana polityka prohibicji nie zmniejsza ani popytu, ani podaży na te substancje, a powoduje, że młodzi ludzie trafiają do więzień, albo zanieczyszczają swoje organizmy konopią chemizowaną przez dilerów, bądź innymi dostępnymi u nich środkami.
Wprowadzenie zmian do Ustawy w proponowanej przez nas formie ułatwiłoby Policji, prokuraturom i sądom ściganie i karanie dilerów, hurtowników i przemytników, szczególnie parających się twardymi narkotykami – czyli prawdziwych przestępców. Nad rewizją karania użytkowników konopi nie sposób się nie zastanawiać, bo według badań Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie nawet 40% (!) młodych ludzi mogło mieć z nią kontakt.
Na potwierdzenie przedstawionej przez nas wizji polityki narkotykowej pozwolimy sobie jeszcze zacytować dwie publikacje –
1″Polityka karna wobec osób używających narkotyki” (tytuł oryginalny – przyp. HL) – projekt ten wspierało Krajowe Biuro Ds. Przeciwdziałania Narkomanii;
2″Narkomania oraz poglądy na dostępność narkotyków – zagadnienia podstawowe”. 1„(…) Ciągłe zaostrzanie kar, z czym mamy do czynienia od ponad stu lat w wielu ustawodawstwach na świecie, nie przyczyniło się bynajmniej do jakiejś istotnej redukcji rozmiarów zjawiska narkomanii. Co więcej, w wielu wypadkach nie zdołało nawet powstrzymać jego narastania. (…)
Równocześnie, co z punktu widzenia niniejszych rozważań jest najważniejsze, kryminalizacja i stosowanie represji dla redukcji popytu na narkotyki wywołuje szereg negatywnych efektów ubocznych. Przede wszystkim ich użytkownicy zaczynają być postrzegani i traktowani jako przestępcy (…). Przestępców powinno się karać! W takich warunkach utrudniony zostaje (…) dostęp służb socjalnych i medycznych do tych (zażywających narkotyki) osób. (…) Wynika to z obawy, że kontakty takie (ze służbą zdrowia, pracownikami socjalnymi itd.) mogą oznaczać „kłopoty” i prędzej, czy później, doprowadzić do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. W takich warunkach utrudnione jest także wytworzenie stosunku zaufania pomiędzy terapeutą, a użytkownikiem, co stanowi warunek konieczny nie tylko do powodzenia ewentualnych terapii, ale także wszelkich zabiegów profilaktycznych. Nie można być równocześnie policjantem i terapeutą.” Jak widać w załączonym fragmencie, nasze prawo buduje paradoksy uniemożliwiając ludziom porzucenie nałogu.
A oto fragment z innej pracy: 2„Pomimo nieustannej intensyfikacji polityki prohibicji problem narkotyków i narkomanii od lat w większości społeczeństw narasta, a substancje te – pomimo swego nielegalnego charakteru – są relatywnie łatwo dostępne. (…) Odrzucenie pełnej legalizacji nie oznacza jednak, iż jedynym wyjściem jest obstawanie przy rygorystycznej formie prohibicji. Należy się opowiedzieć za rozwiązaniami pośrednimi, znajdującymi się pomiędzy wojną z narkotykami, a całkowitą legalizacją. Ta pośrednia droga opiera się na kilku zasadach. Przede wszystkim oznacza ona postulat jak najszerszej dekryminalizacji konsumentów narkotyków – czyny typowo konsumenckie powinny przestać być traktowane jako przestępstwa, co ma umożliwić traktowanie używania narkotyków przede wszystkim jako problemu polityki zdrowotnej i socjalnej, a nie polityki kryminalnej.” Ten cytat doskonale pokazuje słuszność naszych postulatów. Nie należy przechodzić ze skrajności w skrajność od pełnej prohibicji do całkowitej legalizacji. Należy zastosować tak zwaną regulację statusu konopi. Tylko rozwiązania pośrednie dadzą nam dobrą sytuację prawną i satysfakcję społeczeństwa
Podsumowanie – korzyści, jakie przyniesie wprowadzenie ogólnie zobrazowanego w tej pracy systemu:
- Edukacja i profilaktyka – powszechnie dostępna, częsta i pełna informacja o szkodliwości zażywania środków narkotycznych, co powinno się przełożyć na spadek zainteresowania nimi.
- Pozbawienie znacznych dochodów organizacji przestępczych.
- Znaczny spadek liczby osób trudniących się rozprowadzaniem narkotyków, a tym samym mniej osób namawiających do narkotyzowania się i przedstawiających branie w fałszywym świetle. Mniej zależności finansowych pomiędzy dilerami a ich klientami, co wcześniej czy później kończy się pobiciami, kradzieżami dokonywanymi dla pokrycia długów, itp.
- Poważna redukcja kosztów, jakie ponosi państwo zajmując się tego typu przestępstwami; łapiąc, sądząc i karząc sprawców, a potem utrzymując ich w więzieniach. Oszczędzenie również czasu i wysiłku Policji, prokuratur, sądów i więziennictwa z powodu legalności posiadania konopi na własny użytek wraz z dowodem zakupu.
- Bezpieczeństwo użytkowników – brak konieczności kontaktowania się ze światem przestępczym, brak zanieczyszczenia używki.
Wydaje się nam też bezsporne, że gros użytkowników konopi poza jej spożywaniem nie popełnia innych przestępstw ani wykroczeń (a przynajmniej – częściej niż tzw. statystyczni obywatele), jest to typowa „przestępczość bez ofiar”! Kryminalizacja, stygmatyzacja, piętnowanie i osadzanie w zakładach karnych jest więc nie tylko rażącą niesprawiedliwością, jest również poważną stratą dla całego społeczeństwa! setkom i tysiącom ludzi uniemożliwia się pracę bądź edukację, zamiast prowadzić produktywne życie są oni prowadzeni ku degeneracji zamykaniem w otoczeniu gangsterów… A jak powszechnie wiadomo, na całym świecie więzienia resocjalizują tylko w teorii, de facto zaś prowadzą na drogę recydywy i integrują skazanych.
- Większe możliwości oceny skali problemu narkomanii w Polsce, co można wykorzystać przy tworzeniu mechanizmów zapobiegawczych. W chwili obecnej problem jest niedoceniany, niektórzy szacują, że na dwie osoby w statystykach przypada tak naprawdę 8-10 użytkowników.
- Wzrost nakładów na leczenie osób uzależnionych, co z kolei winno zaowocować wyższą skutecznością leczenia.
- Nowe leki oparte na konopiach (według wielu badań korzyści z zastosowania konopi mogą być bardzo duże, a nawet przełomowe dla dzisiejszej medycyny). Leki oparte na konopiach mogą być z powodzeniem stosowane jako środek pomocniczy w terapii wielu groźnych i powszechnie występujących chorób, jak: nowotwory, AIDS, anoreksja, jaskra, czy stwardnienie rozsiane.
- Korzyści finansowe dla budżetu – czyli pieniądze pozyskane z akcyzy, oraz z rozwoju przemysłu konopnego.
- Nowe legalne miejsca pracy (przy polach, punktach, transporcie i jego ochronie, a także w zakładach przetwarzających konopie – przemysł konopny).
- Tanie oraz ekologiczne substytuty ropy naftowej – biopaliwa, tworzywa sztuczne, pasze, włókna, oraz łatwa (re)witalizacja ubogich gleb.
Definicja Redukcji Szkód.
Wolne Konopie używa terminu „redukcja szkód” w znaczeniu:
Polityka lub program ukierunkowany na redukcję niepożądanych zdrowotnych, społecznych oraz ekonomicznych konsekwencji zażywania narkotyków poniesionych przez społeczność, jak i poszczególnych użytkowników substancji odurzających.
Bibliografia:
– 1 Małopolskie Stowarzyszenie Probacja – „Polityka karna wobec osób używających narkotyki” (tytuł oryginalny – przyp. HL)
– 2 Anna Bartnik, Agnieszka Krajewska-Kurzępa, Justyna Meisel – „Narkomania oraz poglądy na dostępność narkotyków – zagadnienia podstawowe”
Janusz Sierosławski – Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie – “Narkomania w Polsce w 2004 r. Dane lecznictwa stacjonarnego”.
http://en.wikipedia.org/wiki/Drug_policy_of_the_Netherlands
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024
O jakim narkomaństwie mówicie?! Palenie zioła to nie narkomaństwo! Zioło zapalisz sobie od czasu do czasu i w zależności od zasobności portfela.
Dla mnie chore jest i wbrew głoszonej wszędzie prawdzie, że Polacy to wolny kraj!
Jeśli Polska chce być wolna i potężna to powinna zalegalizować marihuanę, bo przez to, że ludzie palą ją w stresie i ciągłym zagrożeniu mają lęki i psychozy, trafiają do szpitali.
A jeżeli ma być zakazana to tak samo zakazać sprzedaży papierosów i alkoholu w Polsce!! Wtedy będzie Sprawiedliwość! Pozdro
Bardzo mocno popieram idee legalizacji marihuany medycznej w Polsce jak rownierz popieram dzialania prowadzone przez wolne Konopie . Wystosowanie takich twardych postulatów z pewnością pomogą dla rządu by wprowadzić pozwolenie na rządową uprawe Konopi do celów medycznych pod kontrolą Panstwa dla ludzi ktorzy teej marihuany potrzebują a z czasem gdy rząd zacznie zbierać żniwa i przeliczy zyski jakie daje im marihuana to za jakis czas od wprowadzenia konopi w aptekach po wprowadzeniu Rzadowych Plantacji Panstwo z pewnością w nie dlugim czasie Zalegalizuje rownierz urzywanie konopi w celach rekreacyjnych poniewarz marihuana przynosi kilka miliardów rocznie więc serdeczne pozdrowienia dla wolnych konopi . Proszę o odpowiedz co o tym sądzicie
Witam,
jakie działania zostały podjęte w związku z tym dokumentem oprócz opublikowania go na stronie?
Pozdrawiam
zlozylismy 5 ustaw regulujacych dostep do marihuany, w tym jeden o medycznej marihuanie zostal przeglosowany i ustawa zostala wprowadzona.
W 100% popieram! Czy w Polsce jest demokracja?! Polacy w trakcie wyborów wybierają najmniejsze zło a zwycięzcy wyborów już dalej robią jak im się podoba, jak im wygodniej i robią to co uważają za słuszne, ponieważ dorastali w takim przekonaniem bo ktoś im wpoił, że to i to jest złe a sam nie zagłębił się w temat bo oczywiście po co to robić, od tego są inni ministrowie/posłowie bo skoro minister/poseł to on zna się na wszystkim najlepiej w swojej dziedzinie. A jak jest w rzeczywistości? Takie jest moje zdanie i każdy niech sobie sam odpowie na to pytanie. W każdym bądź razie uważam, że alkohol jest dużo bardziej groźniejszy (zachowanie po spożyciu, efekty przedawkowania, efekty nałogu) i skoro alkohol jest legalny to konopie powinny już dawno być na pułkach w polskich sklepach.
„niektórzy szacują, że na dwie osoby w statystykach przypada tak naprawdę 8-10 użytkowników.”
Zdanie niezrozumiałe, poprawcie.
Myślę, że za dużo tu skupiania się na narkotykach a za mało na fakcie, iż konopie błędnie włączono do tej grupy. Przecież wiele osób traktuje je jako lekarstwo o szerokim spektrum działania. Także rekreacyjne działanie nie jest niczym zdrożnym tak jak picie piwa, kawy etc. Czemu nie walczyć o to co jest najważniejsze – prawem jednostki do decydowania o sobie. Tak, stosuję konopie w obu celach i jestem zadowolony z tego, nikomu nie szkodzę a sobie pomagam.
Chcę pełnej dostępności (może być pod kontrolą Państwa), chcę móc uprawiać kilka krzaczków dla siebie i może dla przyjaciół gdy wpadną z wizytą (tak jak mogę zrobić domowe wino i ich poczęstować). Walczmy o swoje bez fałszu i powoływania się na argumenty, które tylko krążą wokół meritum. Zorganizujmy projekt obywatelski i zmuśmy posłów do działania zgodnie z naszą wolą. Wolne Konopie mogły by zorganizować i pilotować takie przedsięwzięcie. Co Wy na to.
Jerzy.
Ciekawe artykuły,lecz są nie nie do zaakceptowania przez obecnie rządzących.Jestem konsumentem marihuany od 17 roku życia, zaczynałem od samosiejki a konsumuję marihuanę prawie 25l i nie tyle że uważam ale jestem pewny że marihuana to miękka używka jak kawa czy herbata,nie mam żadnych odchyłów od normy a nawet w drugą stronę.moim małym marzeniem jest oby polityka odczepiła się od tego cudownego ziela,jak państwo nie chce na tym zarabiać,to nich pozwoli czy to zdrowym czy chorym na małe domowe hodowle (do 6 szt.)