Uwagi i propozycje merytoryczne dotyczące odpowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości na dezyderat nr 74 Komisji ds Petycji.
Szanowny Panie Marszałku, Panie Sekretarzu, Panie Premierze, Panie Ministrze Sprawiedliwości.
Stowarzyszenie Wolne Konopie, działające od ponad 20 lat na rzecz racjonalnej i skutecznej polityki narkotykowej w Polsce, przedstawia niniejszym swoje uwagi oraz propozycje dotyczące odpowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości na dezyderat nr 74 Komisji ds. Petycji.
Dezyderat ten dotyczy postulowanej zmiany art. 62 i art. 63 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w zakresie depenalizacji posiadania do 15 gramów marihuany oraz uprawy jednej rośliny konopi innych niż włókniste na własny użytek.
W imieniu Stowarzyszenia Wolne Konopie dziękujemy za przekazaną odpowiedź Sekretarza Stanu w MS z dn. 19.08.2025r oraz możliwość przedstawienia merytorycznych uwag. Naszym celem jest poprawa zdrowia publicznego, racjonalizacja prawa, odciążenie służb i sądów oraz ograniczenie czarnego rynku – przy jednoczesnej lepszej ochronie nieletnich.
I. Kontekst międzynarodowy. Ramy prawne – zgodność z konwencjami i prawem UE
Ministerstwo w swojej odpowiedzi powołuje się na konwencje ONZ z lat 1961, 1971 i 1988, sugerując, że obecne zapisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii są w pełni zgodne z tymi dokumentami i nie pozwalają na wprowadzenie zmian. W rzeczywistości jednak te same konwencje pozostawiają państwom członkowskim istotną swobodę w zakresie kształtowania polityki wobec posiadania narkotyków na własny użytek. Praktyka wielu krajów Unii Europejskiej jasno pokazuje, że depenalizacja niewielkich ilości marihuany nie stoi w sprzeczności ani z prawem międzynarodowym, ani unijnym. [1]
Dobrym przykładem są rozwiązania przyjęte w Portugalii, Czechach, Niemczech czy na Malcie, gdzie depenalizacja lub częściowa legalizacja posiadania konopi została wdrożona w zgodzie z obowiązującymi konwencjami [2]. Co więcej, sama decyzja ramowa Rady 2004/757/WSiSW wyraźnie wyłącza z harmonizacji na poziomie unijnym kwestie związane z posiadaniem narkotyków na własny użytek, pozostawiając w tym zakresie pełną swobodę państwom członkowskim.
Należy również podkreślić, że konwencje ONZ nie nakładają obowiązku karania użytkowników za posiadanie niewielkich ilości substancji. Zobowiązują one przede wszystkim do zwalczania nielegalnej produkcji i handlu. Oznacza to, że projekt depenalizacji w Polsce nie stoi w sprzeczności z prawem międzynarodowym, gdyż nie dotyczy ani obrotu, ani produkcji, ani reklamy marihuany. Dotyczy wyłącznie proporcjonalności reakcji państwa wobec osoby dorosłej posiadającej niewielką ilość na własny użytek, co mieści się w ramach swobody przewidzianej w prawie międzynarodowym.
- [1] UNODC, Commentary on the Single Convention on Narcotic Drugs (1961).
- [2] EMCDDA, Drug policy profiles: Portugal, Czech Republic, Germany, Malta (2022).
II. Dane o używaniu marihuany w Polsce
Ministerstwo w swojej odpowiedzi podnosi argument, że Polska ma rzekomo „poniżej średniej europejskiej” rozpowszechnienia używania marihuany. Tymczasem dane z badań ESPAD z lat 2019 i 2023 pokazują coś innego – odsetek młodzieży eksperymentującej z konopiami w Polsce znajduje się mniej więcej w granicach średniej unijnej [3]. Wbrew twierdzeniom resortu nie jesteśmy więc krajem wyjątkowym ani szczególnie chronionym dzięki obecnemu reżimowi karnemu.
Co ważniejsze, dostępne analizy europejskie wyraźnie wskazują, że model represyjny nie wpływa w istotny sposób na poziom konsumpcji. W krajach, które zdecydowały się na bardziej liberalne rozwiązania, jak Portugalia czy Czechy, nie odnotowano wzrostu używania wśród młodzieży – przeciwnie, w Portugalii widoczne są nawet spadki [4]. Potwierdzają to nowsze przeglądy europejskie, w których brak jest dowodów na to, aby sam fakt depenalizacji posiadania prowadził do wzrostu używania. O wiele większe znaczenie mają edukacja, profilaktyka i skuteczna kontrola jakości rynku.
Doświadczenia międzynarodowe pokazują także, że w krajach, które nie karzą użytkowników, nie obserwuje się ani gwałtownych wzrostów używania, ani obniżania wieku inicjacji. Innymi słowy, to nie represja karna, lecz odpowiedzialna polityka zdrowotna i edukacyjna decyduje o realnych wskaźnikach używania konopi wśród młodych ludzi.
- [3] ESPAD Report 2019, 2023 – European School Survey Project on Alcohol and Other Drugs.
- [4] Hughes, C., Stevens, A. (2010). What Can We Learn From The Portuguese Decriminalization of Illicit Drugs? British Journal of Criminology.
III. Leczenie i rzekome „uzależnienia”
Ministerstwo w swojej odpowiedzi przywołuje dane, że „30% osób w leczeniu to użytkownicy marihuany”. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że w Polsce ogromna część tych osób trafia do systemu terapii nie z własnej woli, lecz w wyniku przymusowych decyzji administracyjnych lub sądowych. W praktyce oznacza to, że do statystyk wlicza się także osoby zatrzymane wyłącznie za posiadanie niewielkich ilości, które nie mają realnych problemów zdrowotnych wymagających leczenia [5].
Badania Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) pokazują jasno, że takie przymusowe kierowanie do placówek nie tylko nie poprawia skuteczności leczenia, ale często prowadzi do efektów odwrotnych – stygmatyzacji, zniechęcania do szukania pomocy i marnowania środków publicznych [6]. Wysoki odsetek osób figurujących w statystykach jako „leczący się z powodu konopi” jest więc często pochodną presji instytucjonalnej, wymogów pracowniczych czy decyzji sądowych, a nie rzeczywistej potrzeby klinicznej.
Represja wobec użytkowników nie zwiększa skuteczności terapii. Wręcz przeciwnie – sprawia, że osoby, które faktycznie mogłyby potrzebować wsparcia, unikają kontaktu z systemem ochrony zdrowia w obawie przed konsekwencjami prawnymi. Taki model nie rozwiązuje problemów, lecz je pogłębia.
- [5] KBPN (KCPU) Raport o stanie narkomanii w Polsce 2020.
- [6] EMCDDA, Health and social responses to drug problems: a European guide (2021).
IV. Argument „15 g to 30 porcji”
IV. Argument „15 g to 30 porcji”
W odpowiedzi Ministerstwa pojawił się argument, że 15 gramów marihuany to „nawet 50 porcji handlowych”. Tego rodzaju rozumowanie jest całkowicie oderwane od realiów – przepisy prawa w żadnym kraju nie posługują się kategorią „porcji”, ponieważ jest to pojęcie czysto policyjne, arbitralne i niejednolicie definiowane. Normy posiadania w państwach europejskich ustala się zawsze w gramach, co zapewnia obywatelom jasność i przewidywalność prawa [7]
Co więcej, limit 15 gramów mieści się w europejskich standardach. W Niemczech maksymalny próg posiadania „przy sobie” wynosi obecnie 25 g, w Luksemburgu 30 g, a w Czechach – dotychczas 10 g, od stycznia 2026 r. będzie zwiększony do 25 g. Polska propozycja depenalizacji do 15 g nie jest więc żadnym wyjątkiem, lecz rozwiązaniem umiarkowanym i zgodnym z praktyką innych państw UE [8].
Ministerstwo twierdzi także, że art. 62a ustawy wystarcza, ponieważ pozwala na umorzenie postępowania w przypadku „nieznacznej ilości”. Jednak przepis ten ma charakter wyłącznie fakultatywny, co w praktyce oznacza uznaniowość decyzji prokuratora i bardzo dużą nierówność traktowania obywateli – w zależności od regionu czy indywidualnego podejścia organów ścigania. Brak jasno określonego progu powoduje brak pewności prawa zarówno dla obywateli, jak i dla policji, a także marnowanie zasobów wymiaru sprawiedliwości na sprawy o znikomym stopniu społecznej szkodliwości.
Wprowadzenie wyraźnie określonego progu – np. 15 g – przywraca przewidywalność i proporcjonalność prawa, pozwala organom ścigania skoncentrować się na realnych zagrożeniach i „większych rybach”, a obywatelom daje poczucie bezpieczeństwa prawnego.
- [7] Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Raport: Polityka narkotykowa a prawa człowieka (2018).
- [8] Deutscher Bundestag – Cannabisgesetz 2024; Czech Drug Policy Reform; Luxembourg law 2023.
V. Twierdzenia o wzroście przestępczości
Ministerstwo twierdzi, że depenalizacja posiadania marihuany miałaby wzmocnić grupy przestępcze. Tymczasem fakty wskazują na coś zupełnie odwrotnego: to właśnie obecna penalizacja utrzymuje i napędza czarny rynek. Brak legalnego i bezpiecznego dostępu zmusza obywateli do zakupu w niekontrolowanym obrocie, którego beneficjentami są zorganizowane grupy przestępcze.
Doświadczenia innych krajów przeczą obawom resortu. Portugalia, Urugwaj czy Kanada pokazują, że wraz z depenalizacją i legalizacją zmniejsza się udział rynku nielegalnego w zaopatrzeniu konsumentów. W Kanadzie, według oficjalnych raportów rządowych, po pięciu latach od legalizacji ponad 70% konsumentów kupuje konopie w legalnych źródłach, co istotnie osłabiło czarny rynek [9]. Natomiast raporty EMCDDA i portugalskiego SICAD (Serviço de Intervenção nos Comportamentos Aditivos e nas Dependências) pokazują, że liczba osób ściganych karnie za drobne posiadanie spadła do zera – te sprawy przeniesiono do komisji ds. zdrowia (Comissões para a Dissuasão da Toxicodependência). Policja i sądy mogły się zająć handlem i poważniejszą przestępczością.
Według analiz Hughes & Stevens (2010, British Journal of Criminology), po wprowadzeniu depenalizacji w Portugalii nie nastąpił wzrost przestępczości związanej z narkotykami. Udział zorganizowanych grup w rynku narkotykowym nie powiększył się – zmienił się natomiast sposób reagowania państwa na użytkowników.
Możemy zatem jasno stwierdzić, że depenalizacja w Portugalii nie zwiększyła przestępczości – raczej zmniejszyła obciążenie systemu karnego i przekierowała uwagę organów ścigania na większych graczy zamiast na użytkowników.
Resort powtarza również tezę, że „15 g to legalizacja handlu”. To manipulacja. Depenalizacja posiadania nie znosi penalizacji handlu, udzielania czy obrotu marihuaną – te czyny pozostają przestępstwami. Próg 15 g ma jedynie jednoznacznie odróżniać użytkownika od dilera i wprowadzać proporcjonalność sankcji.
Warto podkreślić, że postulowana granica posiadania przekierowuje siły policyjne z „polowania na jointy” na faktyczne zwalczanie poważnej przestępczości – dużych plantacji, hurtowników, zorganizowanych struktur. Odpowiedź Ministerstwa zdaje się natomiast sugerować, że państwo powinno dalej skupiać się na ściganiu błahych spraw i nic nieznaczących „płotek”, zamiast racjonalnie alokować zasoby. To utrwala status quo, w którym ofiarami są zwykli obywatele, a prawdziwe zagrożenia pozostają nietknięte.
W literaturze brak dowodów na to, by depenalizacja posiadania prowadziła do wzrostu przestępczości zorganizowanej. Wręcz przeciwnie – odciążenie policji od spraw o pojedyncze jointy pozwala skoncentrować siły i środki na walce z realnym zagrożeniem: hurtowym obrotem i zorganizowanymi strukturami przestępczymi. To właśnie taki kierunek – racjonalizacja prawa i koncentracja na „większych rybach” – przynosi korzyści społeczeństwu i państwu.
[9] UNODC World Drug Report 2023; Canadian Government Reports on Cannabis Legalization (2018–2022).
VI. Ochrona młodzieży
Ministerstwo powołuje się na dane ESPAD o używaniu marihuany wśród młodzieży, próbując zasugerować, że depenalizacja zwiększyłaby dostępność substancji dla osób niepełnoletnich. Tymczasem doświadczenia krajów, które wprowadziły depenalizację (Czechy, Portugalia, Niemcy), pokazują coś zupełnie innego: brak kar za posiadanie niewielkich ilości nie prowadzi do wzrostu używania wśród młodzieży.
Wręcz przeciwnie – obecny model w Polsce sprawia, że młodzi ludzie są kryminalizowani i wciągani w machinę wymiaru sprawiedliwości. Tysiące niepełnoletnich ma na starcie życia problemy prawne za posiadanie kilku gramów suszu. Skutki społeczne takiej polityki są poważniejsze niż samo używanie – piętno kryminalne, trudności edukacyjne, ograniczenia w przyszłej karierze [10].
Co więcej, obecna ustawa w praktyce promuje używanie marihuany wśród niepełnoletnich. Dlaczego? Bo pozostawia ich los w rękach czarnego rynku i grup przestępczych. W sytuacji braku regulacji i kontroli jakości to właśnie młodzieży najłatwiej jest zdobyć narkotyki – często łatwiej niż dorosłym. Tym samym po ponad 20 latach obowiązywania UoPN widzimy efekt odwrotny od zamierzonego: zamiast chronić młodzież, ustawa wystawia ją na kontakt z przestępczością i niebezpiecznymi substancjami.
Depenalizacja wraz z elementami redukcji szkód (testy, edukacja, kontrola jakości, programy profilaktyczne) daje szansę na realną ochronę młodych ludzi. Odpowiedź Ministerstwa – ignorując te fakty i trzymając się narracji sprzed dekad – tylko pogłębia problem.
Nowsze przeglądy europejskie wskazują jednoznacznie, że to nie model represyjny czy liberalny decyduje o poziomie używania wśród młodzieży. Kluczowe są relacje rodzinne, edukacja, prewencja i kontrola jakości. Kraje o mniejszej represji wobec użytkownika nie obserwują obniżania wieku inicjacji ani gwałtownych wzrostów używania – te czynniki zależą od działań profilaktycznych i kultury społecznej, nie od karania nastolatków.
- [10] EMCDDA, Cannabis legislation in Europe: latest developments (2024).
VII. Mechanizm art. 62a
Ministerstwo twierdzi, że art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zapewnia wystarczającą ochronę, ponieważ daje możliwość „odstąpienia od ścigania” w przypadkach posiadania niewielkich ilości na własny użytek. Jednak w praktyce ten instrument jest nieskuteczny i dalece niewystarczający.
Prokuratorzy stosują go wybiórczo i w sposób nierówny – zależnie od regionu, praktyki danej jednostki czy nawet osobistego podejścia funkcjonariusza. W efekcie tysiące młodych ludzi wciąż co roku trafia przed sądy i do rejestrów karnych za posiadanie symbolicznych ilości marihuany. Brak jednoznacznych kryteriów sprawia, że art. 62a generuje niepewność prawa zarówno dla obywateli, jak i dla organów ścigania [11].
Rozwiązanie ustawowe w postaci jasnego progu depenalizacji (np. 15 g) zapewnia obywatelom przewidywalność i równe traktowanie, a organom ścigania – klarowne zasady postępowania. Dzięki temu policja i prokuratura mogą kierować swoje zasoby na realne zagrożenia, zamiast zajmować się sprawami o znikomą szkodliwość społeczną.
Warto przypomnieć, że wbrew temu co sugeruje odpowiedź Trybunał Konstytucyjny w wyroku SK 55/13 z 2014 r. nie nakazał maksymalnej represji wobec użytkowników marihuany. TK jedynie stwierdził, że ograniczenia są dopuszczalne ze względu na ochronę zdrowia publicznego, ale nie wykluczył proporcjonalnych rozwiązań alternatywnych. Depenalizacja mieści się więc w konstytucyjnym marginesie regulacyjnym i stanowi rozwiązanie bardziej adekwatne i racjonalne niż obecny system uznaniowości.
Przykłady różnic terytorialnych w stosowaniu art 62.1a
- Analiza stosowania art. 62a według prokuratur regionalnych Raport ewaluacyjny „Karanie za posiadanie narkotyków. Ewaluacja stosowania art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Raport z projektu badawczego 2022 – dr Piotr Kładoczny, prof. Krzysztof Krajewski, Agnieszka Sieniawska, Barbara Wilamowska” dotyczący art. 62a autorzy odnotowują, że w latach 2012–2020 występowało duże zróżnicowanie terytorialne w liczbie umorzeń na podstawie tego przepisu (w stosunku do liczby podejrzanych). Autorzy raportu wyróżniają „championów” stosowania, takich jak regiony warszawski, dolnośląski i gdański, które przez cały analizowany okres cechowały się wysoką częstotliwością stosowania 62a. W 2020 r. w tych trzech regionach miało miejsce łącznie 5 210 przypadków zastosowania art. 62a (Warszawa: 1 897, Wrocław: 1 681, Gdańsk: 1 632), co stanowiło 56,8 % wszystkich takich umorzeń w kraju (9 172). W regionach o mniejszym prestiżu są występujące niższe liczby umorzeń: np. w okręgach prokuratur regionalnych w Szczecinie, Poznaniu, Krakowie i Katowicach w 2020 r. było to odpowiednio 949, 663, 622 i 599 spraw (łącznie 2 833, czyli 30,8% wszystkich umorzeń). Autorzy raportu sami przyznają, że dostępne dane nie pozwalają na prostą analizę (różne granice właściwości prokuratorskich i policji). Mimo to zauważa, że praktyka stosowania przepisu zależy od regionu i że osoby żyjące w mniej „prominentnych” obszarach mają mniejsze szanse na umorzenie mimo identycznych okoliczności sprawy.
- [11] Fundacja INPRIS, Analiza praktyki stosowania art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (2022)
VIII. Brak analizy skutków społecznych
Ministerstwo w swojej odpowiedzi powołuje się głównie na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z marihuaną, pomijając zupełnie koszty społeczne, zdrowotne i ekonomiczne utrzymywania obecnego reżimu prawnego. Co roku setki milionów złotych wydawane są na ściganie drobnych posiadaczy – na zatrzymania, biegłych sądowych, przechowywanie dowodów czy obsługę tysięcy postępowań. Te środki mogłyby zostać przeznaczone na profilaktykę, edukację czy realną pomoc osobom w kryzysie uzależnienia.
Obciążenie sądów i prokuratur sprawami o posiadanie kilku gramów konopi jest nieproporcjonalne do społecznej szkodliwości czynu. Dodatkowo obecna polityka prowadzi do stygmatyzacji pacjentów medycznej marihuany, którzy bywają zatrzymywani i przesłuchiwani mimo legalnego leczenia. To tworzy atmosferę nieufności i chaosu prawnego, a jednocześnie nie zwiększa bezpieczeństwa publicznego [12].
Ministerstwo powiela także narrację o tzw. „efekcie bramy” (gateway drug), czyli rzekomej roli marihuany jako wstępu do używania „twardszych” narkotyków. Tymczasem stan wiedzy naukowej jednoznacznie wskazuje, że jest to korelacja, a nie przyczynowość [13]. O tym, czy młody człowiek sięgnie po inne substancje, decydują przede wszystkim czynniki społeczne: środowisko rówieśnicze, relacje rodzinne czy dostępność na tym samym czarnym rynku. Co więcej najnowsze badania wskazują, że to nikotyna i alkohol są pierwszymi substancjami otwierającymi użytkownikom drogę do innych substancji. Marihuana w tym wypadku, jest pierwszą nielegalną używką.
Co więcej, to właśnie oddzielenie konopi od czarnego rynku i tzw. „twardych” narkotyków – jak pokazują doświadczenia Portugalii czy Czech – zmniejsza ekspozycję użytkowników na heroinę, amfetaminę czy kokainę. Depenalizacja i regulacja pozwalają wyciągnąć konsumentów z szarej strefy, ograniczając kontakt z niebezpiecznymi substancjami.
- [12] Trybunał Konstytucyjny, wyrok z 4 listopada 2014 r., SK 55/13; oraz Koszty represji – Raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka (2021).
- [13] Is Cannabis a Gateway Drug? Key Findings and Literature Review. National Institute of Justice 2018 William. Noel; Judy Wang
IX. Zafałszowania, syntetyki, bezpieczeństwo
Obecna penalizacja użytkowników marihuany w Polsce sprzyja zjawisku zakupów „w ciemno” na czarnym rynku, gdzie brak jakiejkolwiek kontroli jakości prowadzi do ryzyka kontaktu z produktami zanieczyszczonymi, fałszowanymi czy wręcz zawierającymi syntetyczne kannabinoidy. Te ostatnie są znacznie bardziej toksyczne, a w wielu przypadkach doprowadziły do poważnych zatruć, a nawet zgonów [14].
Dane Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU) i raporty EMCDDA wskazują, że w Polsce oraz w Europie coraz częściej konfiskowane są partie konopi „podrabianych” – sprzedawanych w rzeczywistości jako mieszanka z syntetykami. Paradoksalnie to właśnie obowiązujące przepisy, poprzez spychanie konsumentów do nielegalnych źródeł, zwiększają to ryzyko.
Depenalizacja użytkownika – w połączeniu z elementami redukcji szkód, takimi jak dostęp do testów substancji czy programów informacyjnych – realnie obniża zagrożenie zdrowotne. Użytkownik może sprawdzić substancję, otrzymać rzetelną informację i uniknąć najbardziej ryzykownych sytuacji.
Model ten z powodzeniem działa w Portugalii, gdzie testowanie i edukacja towarzyszą depenalizacji, prowadząc do zmniejszenia liczby hospitalizacji związanych z narkotykami. To podejście jest także zgodne z zaleceniami WHO i ONZ, które apelują do państw o przesunięcie nacisku z represji wobec użytkowników na działania redukujące szkody.
- [14] Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (2023), Europejski raport narkotykowy 2023: Tendencje i osiągnięcia
X. Uprawa jednej rośliny – technika i dowody
Argument ministerstwa, jakoby plon z jednej rośliny konopi mógł przekroczyć 15 g i dlatego nie da się go pogodzić z postulatem depenalizacji, jest całkowicie oderwany od praktyki legislacyjnej w innych państwach Unii Europejskiej. To klasyczny przykład tworzenia „słomianego stracha”. W wielu krajach (Niemcy, Czechy, Malta) dopuszcza się uprawę kilku roślin na własny użytek i naturalne jest, że plon z jednej rośliny może wynieść znacznie więcej niż kilkanaście gramów.
Nie stanowi to jednak podstawy do penalizacji obywatela – o ile plon mieści się w ustawowym limicie. Warto zaznaczyć, że przy odpowiednim prowadzeniu uprawy – poprzez kontrolę czasu wzrostu, intensywności światła czy technik ogrodniczych – możliwe jest uzyskanie rośliny, której plon nie przekroczy 15 gramów. Co więcej, istnieje możliwość zbiorów częściowych (partial harvest), które pozwalają na stopniowe pozyskiwanie określonej ilości, zgodnej z limitem zapisanym w ustawie. Dodatkowo w gospodarstwach domowych, gdzie mieszkają dwie osoby pełnoletnie, możliwe jest prowadzenie uprawy na wspólny użytek. W takim przypadku plon jednej rośliny, wynoszący np. 30 gramów, może zostać podzielony między mieszkańców, co oznacza, że każda osoba mieści się w ustawowym limicie. Pokazuje to jasno, że argument o „nieuniknionym nadmiarze z jednej rośliny” jest nietrafiony i nie może być traktowany jako pretekst do utrzymywania karania obywateli.
Jedna roślina to rozwiązanie minimalne, porządkowe – które w żaden sposób nie otwiera furtki dla handlu. Handel, udzielanie i obrót pozostają nadal penalizowane. Dodatkowo można wprowadzić mechanizmy porządkujące, takie jak:
- domniemanie „na własny użytek”,
- obowiązek przechowywania plonu w jednym miejscu,
- okresowe ewaluacje skutków społecznych przepisu.
Raporty UNODC (World Drug Report 2023) oraz Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR, 2022) wyraźnie wskazują, że proporcjonalność sankcji wymaga rozróżnienia pomiędzy posiadaniem i uprawą na własny użytek a działalnością o charakterze handlowym. To właśnie brak takiego rozróżnienia w polskim prawie prowadzi do nieproporcjonalnych wyroków i stawia tysiące obywateli w sytuacji kryminalizacji za działania, które w istocie nie szkodzą innym.
XI. Cele, wskaźniki, ewaluacja
Wprowadzenie jasnego progu depenalizacji powinno być osadzone w mierzalnych celach i narzędziach ewaluacji, aby zapewnić przejrzystość oraz możliwość rzetelnej oceny skutków społecznych i zdrowotnych. Cele tej zmiany są klarowne:
- odciążenie służb i sądów,
- zapewnienie proporcjonalności sankcji i pewności prawa,
- redukcja szkód zdrowotnych i ryzyka zafałszowanych substancji,
- lepsza ochrona nieletnich poprzez wyjęcie ich z czarnego rynku,
- regularny monitoring zdrowia publicznego.
Do oceny skuteczności reformy powinny zostać zastosowane wskaźniki monitorowane w perspektywie 12, 24, 36 i 72 miesięcy, takie jak: liczba spraw z art. 62 ust. 1, zakres stosowania art. 62a, liczba zgłoszeń hospitalizacji związanych z używaniem konopi, wskaźniki używania marihuany wśród młodzieży oraz proporcja spraw dotyczących obrotu/hurtu w porównaniu z drobnym posiadaniem.
Doświadczenia międzynarodowe potwierdzają, że taki model działa:
- Portugalia – strategia narkotykowa wdrożona w 2001 r. i ewaluowana przez ponad 20 lat wskazała spadek obciążeń sądów i policji, wzrost zgłoszeń do placówek zdrowotnych oraz brak wzrostu używania wśród młodzieży (Hughes & Stevens, British Journal of Criminology, 2010).
- Kanada – w raporcie rządowym po pięciu latach legalizacji (2018–2023) wykazano, że wskaźniki używania wśród młodzieży pozostały stabilne, a liczba spraw karnych za posiadanie spadła o ponad 90%.
- EMCDDA (Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii) przygotowało zestaw narzędzi ewaluacyjnych, które obejmują m.in. hospitalizacje, używanie wśród młodzieży oraz liczbę postępowań sądowych – te same kategorie mogą być skutecznie wykorzystane w Polsce do oceny skutków depenalizacji.
Dzięki temu reforma będzie nie tylko proporcjonalna i racjonalna, ale również transparentna i poddana stałej kontroli w oparciu o dane empiryczne.
XII. Koszty i korzyści
Obecny model karny generuje znaczne koszty finansowe i społeczne, przy jednoczesnym braku realnych efektów w zakresie ograniczania podaży i ochrony młodzieży. Depenalizacja posiadania niewielkich ilości marihuany i uprawy jednej rośliny na własny użytek pozwoli na oszczędności w systemie wymiaru sprawiedliwości oraz na wzmocnienie polityki zdrowotnej.
Oszczędności finansowe i instytucjonalne
- Każde postępowanie karne w Polsce dotyczące posiadania niewielkich ilości to koszty dla policji, prokuratury, sądów i biegłych. Szacunki amerykańskie wskazują, że koszt jednego zatrzymania za posiadanie konopi to średnio 1 000–2 000 USD (ACLU, 2013). W Polsce analogiczne koszty jednostkowe można ocenić na kilka tysięcy złotych.
- W Portugalii po depenalizacji liczba postępowań sądowych spadła o ponad 60% w ciągu pierwszych pięciu lat, co pozwoliło skierować środki na działania zdrowotne (Hughes & Stevens, British Journal of Criminology, 2010).
- W Kanadzie po legalizacji liczba spraw karnych związanych z marihuaną spadła o ponad 90%, co przełożyło się na oszczędności rzędu setek milionów dolarów rocznie w systemie sądownictwa i policji (Government of Canada, 2023).
Korzyści społeczne
- Depenalizacja redukuje liczbę osób z piętnem kryminalnym. W Polsce co roku kilkadziesiąt tysięcy obywateli ma sprawy karne za posiadanie – to głównie młodzi ludzie, którzy później mają utrudniony dostęp do rynku pracy i edukacji.
- W Portugalii po 2001 r. liczba nowych zakażeń HIV związanych z narkotykami spadła z 1 016 w 2001 r. do 56 w 2012 r. – efekt skierowania środków z represji na redukcję szkód i profilaktykę.
- W Kanadzie wskaźniki używania wśród młodzieży pozostały stabilne, a jednocześnie spadł odsetek młodych ludzi pozyskujących marihuanę od dealerów z czarnego rynku, co oznacza realne zmniejszenie kontaktu z innymi narkotykami.
Bilans polityki karnej
Postulowana granica 15 g przekierowuje siły policyjne z „małych spraw” na realne zagrożenia: hurt, przemyt, zorganizowane grupy. Odpowiedź Ministerstwa niestety sugeruje utrzymywanie praktyki ścigania drobnych użytkowników, co jest marnotrawstwem zasobów i sprzeczne z logiką polityki karnej.
EMCDDA w swoich raportach ewaluacyjnych podkreśla, że penalizacja użytkownika nie zmniejsza podaży ani popytu, a koszty represji często przewyższają potencjalne „oszczędności zdrowotne” wynikające z zakazów.
Utrzymywanie obecnego modelu oznacza dalsze obciążanie sądów i policji sprawami o znikomą szkodliwość społeczną, zamiast skupienia sił na zwalczaniu rzeczywistej przestępczości zorganizowanej.
Konkluzja
Argumenty przedstawione w odpowiedzi Ministra Sprawiedliwości opierają się na przestarzałych mitach i błędnych założeniach.
Dowody naukowe oraz praktyki innych państw UE jasno wskazują, że depenalizacja posiadania niewielkich ilości marihuany nie zwiększa konsumpcji, prowadzi do ograniczenia czarnego rynku, chroni młodzież przed stygmatyzacją i oszczędza środki publiczne.
Odpowiedź Sekretarza wydaje się zatem czysto polityczną kalkulacją, a nie działaniem na rzecz dobra kraju i obywateli. Utrzymanie status quo chroni nie użytkowników, ale system, który stygmatyzuje, represjonuje i karze oraz tworzy warunki dla funkcjonowania zorganizowanej przestępczości.
Przy tworzeniu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zakładano, że będzie ona chronić społeczeństwo przed narkotykami i ograniczy działalność grup przestępczych zajmujących się przemytem i handlem. Niestety, po ponad 20 latach obowiązywania widzimy efekt odwrotny od zamierzonego. Ustawa de facto chroni interesy przestępczości zorganizowanej, a jej ofiarami są zwykli obywatele – karani za własny użytek, stygmatyzowani i pozbawiani życiowych szans.
Przypomnijmy. W ONZ, organy takie jak Office of the High Commissioner for Human Rights (OHCHR) już w publicznych wystąpieniach wezwały państwa do transformacji polityki narkotykowej, do odejścia od karania użytkowników i stawania na zdrowie i prawa człowieka jako punkt centralny. W 2025 roku Komisja ds. Narkotyków ONZ (CND) przegłosowała historyczną rezolucję o potrzebie niezależnego panelu do rewizji systemu kontroli narkotyków, co stanowi poważny krok w kierunku międzynarodowej reformy. Program Rozwoju ONZ (UNDP) w niedawno opublikowanym raporcie nawołuje państwa członkowskie do głębokiej rewizji polityki narkotykowej i eksperymentowania z regulowanymi rynkami tam, gdzie to możliwe.
Jeśli naprawdę chcemy chronić dzieci zgodnie z głównymi założeniami UoPN— to paktyfikacja zakazów nie pomaga. W rzeczywistości to nie dorośli, lecz młodzież często ma najłatwiejszy dostęp do substancji z czarnego rynku. Utrzymywanie kar dla dorosłych nie powstrzymuje młodzieży, ale odstrasza od szukania pomocy, prowadzi do stygmatyzacji i tworzy potężny rynek podziemny.
Tymczasem świat wokół nas już się zmienia: ONZ, UE, kraje UE idą w kierunku regulacji, depenalizacji lub legalizacji. Polska polityka narkotykowa wygląda na fragment archaicznego manuskryptu, podczas gdy inni piszą nowe karty. Czekamy na moment, gdy nasi politycy wyjdą z ciemności – i głosami obywateli i młodego pokolenia sprowadzą nas do epoki rozumu, nie strachu.
Prosimy o dalsze prace nad depenalizacją posiadania do 15 g i uprawy 1 rośliny na własny użytek, z równoległym przygotowaniem planu ewaluacji i doprecyzowaniem technikaliów na etapie komisji. Deklarujemy udział w pracach roboczych z MS, MSWiA, MZ, KCPU i Policją.
Dodatkowa bibliografia:
15. European Monitoring Centre for Drugs and Drug Addiction (EMCDDA), European Drug Report 2023: Trends and Developments, Publications Office of the European Union, 2023, s. 32–38.
16. World Health Organization (WHO), The health and social effects of nonmedical cannabis use, Geneva 2016.
17. Bundesministerium für Gesundheit, Cannabisgesetz (CanG), BGBl. I S. 139, Niemcy, 2024.
18. Hughes, C. E., Stevens, A., What Can We Learn From The Portuguese Decriminalization of Illicit Drugs?, British Journal of Criminology, 50(6), 2010, s. 999–1022.
19. Government of Canada, Cannabis Legalization and Regulation: 2023 Annual Report to Parliament, Ottawa, 2023.
20. EMCDDA, Evaluation of national drug strategies — Toolkit, Publications Office of the European Union, 2017.
21. Ministerstwo Sprawiedliwości Kanady, Impacts of Cannabis Legalization on the Justice System, Ottawa, 2020.
22. Open Society Foundations, The Global Drug Policy Debate: Costs of Criminalization, 2018.
23. Csete, J. et al., Public health and international drug policy, The Lancet, 387(10026), 2016, s. 1427–1480.
24. Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii (KBPN), Raport o stanie narkomanii w Polsce 2020, Warszawa 2020.
25. Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU), Raport z badań ankietowych na temat używania substancji psychoaktywnych w Polsce 2023, Warszawa 2023.
26. Subbaraman, M. S., Kerr, W. C., Simultaneous versus concurrent use of alcohol and cannabis in the National Alcohol Survey, Alcoholism: Clinical and Experimental Research, 39(5), 2015, s. 872–879.
Dezyderat nr 74 Komisji do Spraw Petycji do Prezesa Rady Ministrów w sprawie zmiany art. 62 oraz art. 63 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii
pet_d74Odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości na dezyderat nr 74 Komisji ds Petycji
pet_20250819_d74- Badanie: Używanie konopi sprzyja poprawie stanu pacjentów z neuropatią obwodową wywołaną chemioterapią - 25 września 2025
- Uwagi i propozycje merytoryczne dotyczące odpowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości na dezyderat nr 74 - 25 września 2025
- Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów - 22 września 2025