Dziś zapraszamy do zapoznania się z tłumaczeniem własnym artykułu, jaki ukazał się w tym miesiącu w Chicago Tribune, a którego przedruk zamieściło wiele poczytnych tytułów prasowych i portali internetowych w USA.
Czekamy na moment, w którym – z racji wprowadzonego ostatnio prawa o legalnym zażywaniu marihuany medycznej – polscy naukowcy zaczną popierać wprowadzone rozwiązania, a polskie media będą równie mocno co amerykańskie informować, wprowadzając tym samym temat do ogólnej dyskusji społecznej. W artykule jego autor Robert McCoppin przybliża bowiem postać chirurga z Illinois, który oficjalnie poparł zastąpienie śmiercionośnych opioidów za pomocą marihuany medycznej przy leczeniu bólu.
Robert McCoppin
„Lekarze z Illinois promują medyczną marihuanę jako alternatywę dla opioidów”
Jako wybitny chicagowski chirurg, dr Charles Bush-Joseph widzi ich zbyt często: ludzi, którzy znoszą poważne obrażenia lub liczne operacje, tylko po to, aby uzależnić się od środków przeciwbólowych na receptę. Jeden z pacjentów, który prosił o pomoc, był już na tak silnych lekach, że Bush-Joseph wiedział, iż nie poradzi sobie z większą ilością operacji bez niebezpiecznie wysokiego poziomu opioidów. Ale dziewięć miesięcy później pacjent wrócił i powiedział lekarzowi, że zastąpił te potężne tabletki przeciwbólowe innym lekiem – marihuaną. Przypadki śmiertelnych obrażeń, jakie może spowodować opioid, pokazały Bush-Joseph’owi, że marihuana może być bezpieczniejszą alternatywą.
„Istnieje duża grupa pacjentów cierpiących na przewlekły ból, którzy polegają na opioidach” – powiedział Bush-Joseph. „To są ci pacjenci, którzy skorzystaliby na marihuanie”.
Społeczeństwo medyczne Illinois było dość niechętne publicznemu przyjmowaniu medycznej marihuany w ciągu dwóch lat od otwarcia pierwszych stanowych ambulatoriów. Ale niektórzy lekarze twierdzą, że kwestia ta nabrała jeszcze większego znaczenia, ponieważ naród pogrąża się głębiej w kryzysie opioidowym obejmującym zarówno leki na receptę, jak i heroinę i jej syntetyczne analogi. Według raportów U.S. Centers for Disease Control and Prevention (Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób), liczba zgonów związanych z opiatami na receptę wynosi 40 dziennie, a urzędnicy stanu Illinois ostrzegają, że jest to najniebezpieczniejszy problem dla zdrowia publicznego, z którym mierzy się państwo. Prezydent Donald Trump oświadczył, że uzależnienie od opioidów stanowi zagrożenie dla zdrowia publicznego.
Chociaż Bush-Joseph mówi sam za siebie – nie w imieniu Rush University Medical Center, gdzie jest profesorem, ani nie w imieniu Chicago White Sox czy Bulls, z którymi pracował – jego słowo jako wiodącego chirurga artroskopowego niesie ze sobą pewną wagę. Doktor przyznaje, że po ciężkich urazach lub zabiegu chirurgicznym pacjenci zwykle potrzebują opioidów, takich jak Percocet i Vicodin, przez miesiąc lub dwa. Ale potem powinni mieć potencjalny dostęp do marihuany jako kolejnej długoterminowej alternatywy dla tychże środków.
Dane Amerykańskiego Stowarzyszenia Chirurgów Ortopedycznych ujawniają, że Bush-Joseph ma udziały w Cresco Labs w Chicago, jednym z wiodących producentów marihuany medycznej w Illinois. Doktor powiedział, że należy do medycznej komisji doradczej w Cresco, ale zgodnie z prawem nie może poświadczać swoim pacjentom za marihuanę medyczną i opisuje siebie jako „wierzącego”, że medyczna marihuana może pomóc ludziom.
Aby popierać tę sprawę, Bush-Joseph i dwaj inni lekarze – dr Leslie Mendoza Temple, były szef stanowej Medical Cannabis Advisory Board (Rady Doradczej ds. Konopi Medycznych) i dr Laurence Levine, urolog w Rush University Medical Center – utworzyli Physicians Against Injurious Narcotics (Lekarze Przeciw Szkodliwym Narkotykom), czyli w skrócie z angielskiego PAIN. Początkowo więcej lekarzy planowało wziąć udział, ale Bush-Joseph powiedział, że powstrzymały ich obawy o reputację lub sprzeciw ze strony ich szpitali czy grup medycznych. Lekarze popierają nowy projekt ustawy przed Zgromadzeniem Ogólnym Illinois, który rozszerzyłby stanowy program leczenia marihuaną, aby umożliwić używanie konopi indyjskich przez każdego pacjenta, który kwalifikuje się do stosowania opioidów. Taka zmiana mogłaby znacznie rozszerzyć program, który ma aktualnie jedynie około 27 000 uczestników. Obecnie istnieje około 40 konkretnych schorzeń, w tym rak i AIDS, które kwalifikują osoby do ubiegania się o medyczną marihuanę.
Po wejściu w życie nowa ustawa umożliwiłaby osobom, które się do tego kwalifikują, otrzymanie jednorocznej karty na marihuanę medyczną, bez konieczności pobierania odcisków palców i sprawdzania przeszłości kryminalnej. Zatwierdzenie zostałoby przyspieszone do 14 dni, a nie trwałoby od dwóch do trzech miesięcy, tak jak teraz.
Sponsor, senator Don Harmon, demokrata z Oak Park, powiedział, że epidemia opioidowa wskazuje na fakt, że to, co robiono do tej pory, nie działa, zaś badania pokazują, że marihuana może pomóc w leczeniu bólu. „Powinniśmy aktywnie pomagać ludziom uzależnionym od opioidów, zamiast traktować ich jak przestępców” – powiedział Harmon.
Zwolennicy programu wskazują na badanie z 2014 r., w którym liczba zgonów spowodowanych przedawkowaniem opioidów zmniejszyła się o jedną trzecią w stanach, które zalegalizowały medyczną marihuanę. W przeciwieństwie do zgonów z opioidów na receptę, które wg raportów CDC wzrosły czterokrotnie od 1999 r., zwolennicy mówią, że praktycznie niemożliwa jest śmierć z powodu przedawkowania marihuany.
Podczas gdy kilku lekarzy wychodzi naprzeciw leczeniu medyczną marihuaną, pozostaje duża liczba osób, które nie uważają jej za lekarstwo, ponieważ nie przeszła badań klinicznych wymaganych do zatwierdzenia przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków. Jedna syntetyczna forma THC, składnika marihuany, który wywołuje u użytkowników tzw. haj, została zatwierdzona przez FDA do walki z nudnościami, ale badania wykazały, że użytkownicy nie lubią jej za bardzo i twierdzą, że nie jest tak skuteczna.
Niezależnie od tego, jaką formę marihuany używają pacjenci, krytycy twierdzą, że zamieniono jeden niebezpieczny narkotyk na drugi.
Aaron Weiner, dyrektor ds. uzależnień w Linden Oaks Behaviour Health, z siedzibą na zachodnich przedmieściach, powiedział, że „głęboko wadliwy” program medycznej marihuany pozwala użytkownikom przyjmować dowolną ilość i stężenie konopi indyjskich, z komicznymi nazwami takimi jak Bruce Banner, które wydają się skierowane bardziej w stronę dzieci niż pacjentów w średnim wieku. Przytoczył on niedawne badanie w American Journal of Psychiatry, które wykazało, że długotrwałe stosowanie marihuany zwiększyło szansę na rozwój zaburzeń związanych z używaniem opioidów. Zamiast tego, Linden Oaks wykorzystuje narzędzia, takie jak inne leki wspomagane terapią, poznawczą terapię behawioralną, fizykoterapię, a nawet kombinacje Tylenolu i Advilu, które, jak powiedział, wykazały skuteczność w pomaganiu ludziom w redukcji opioidów. „Podobnie jak opioidy, marihuana jest ślepym zaułkiem dla bólu – rozwinięcie tolerancji powoduje, że musicie zwiększyć ilości, które palicie i będziecie cały czas na haju, aby osiągnąć ulgę w bólu” – powiedział Weiner. „Moim zdaniem, potrzebujemy rzeczywistych, zrównoważonych rozwiązań chronicznego bólu, a nie tylko innych uzależniających substancji”.
Prawodawcy mogą podjąć propozycję rozszerzenia programu marihuany medycznej na początku przyszłego roku. Oczekuje się również, że rozważą osobną propozycję zalegalizowania rekreacyjnego użycia konopi indyjskich, pomimo stałego zakazu federalnego. Bush-Joseph powiedział, że nie popiera legalizacji rekreacyjnej marihuany w Illinois.
ŹRÓDŁO: KONOPIEIZDROWIE.PL
Źródło:
Robert McCoppin „Illinois doctors campaign for medical marijuana as alternative to opioids” [w:] chicagotribune.com
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024
Nowe komentarze