Wreszcie mam już sprawny laptop … mogę kontynuować opisywać moją historię walki o każdy dzień, każdy oddech i w miarę spokojniejsze serce. Mam nadzieję, że to pomoże odnaleźć się wielu chorym w tym temacie, a z doświadczenia wiem jakie to trudne.
Leczenie olejami lub/i pastą zaczynałem wczesną wiosną. Przypomnę, że miałem często problemy z dojściem do łazienki, do kuchni, z wyjściem po podstawowe zakupy. Nigdy nie miałem pewności, czy starczy mi siły, czy nie zabraknie oddechu … osunę się i nikt nie zwróci nawet tego faktu traktując jak pijaczka. Oczywiście do tej pory unikam wychodzenia z domu przy wysokich i bardzo niskich temperaturach. A przecież często było ponad 30-35 stopni. I bardzo chcę podkreślić, że dokładnie stosuję się do zaleceń lekarzy odnośnie leków … bardzo pilnuję wszystkich zaleceń. A leki biorę już od wielu lat. W tym czasie życie dosłownie przeciekało jak woda przez sito. Mam świadomość, że nowe płuca i serce mi nie odrośnie. Ale standard życia stale się pogarszał, a to powodowało mniejszą odporność na inne choroby i nie pomagały szczepienia przeciwko grypie i Pneumo 21. Terapię olejami – CBD 5% albo 15% i drugim synergicznym olejem zaczynałem wiosną tego roku. Wiem, każdy teraz myśli o kosztach. Ja miałem szczęście. Pierwszy olej dostałem od Kuby w sytuacji dla mnie krytycznej zdrowotnie i finansowo … „jak będziesz miał, to uregulujesz, jak nie to trudno”. A była to akcja po moim rozpaczliwym wpisie na fb. Zatelefonowała do mnie Ania, potem Roman i pewnie do tej pory nie wiedzą, że żyję dzięki ich odzewowi. Dołączyła finansowo córka, syn i moja kochana kobieta, z którą jestem już cztery i pól roku. I tak dzień po dniu, miesiąc po miesiącu wracam do życia, nawet z pewnym zdziwieniem jak ja to wcześniej wytrzymywałem. Żeby była jasność biegów nie uprawiam, ciężarów nie podnoszę, staram sie żyć stabilnie i wolno … ale oddycham, nie duszę się to i serce też tak nie dokucza. Mogę coś planować … po prostu żyję, a nie modlę sie o lekki koniec. Zaproponowałem małżeństwo swojej kobiecie i dowiedziałem się, że od dawna na to czekała. Ale co ja mogłem wcześniej jak bałem się o każdy następny oddech i wariacje serca. Właśnie kilka dni temu wróciliśmy z Władysławowa, bo tam 22 września mieliśmy ślub. Data jest nieprzypadkowa. Tak wymyśliła moja żona … pierwszy dzień jesieni, w jesieni naszego wspólnego życia. Tyle się zmieniło, aż dostaję zawrotu głowy ze szczęścia, a nie braku oddechu. Nie będę oszukiwać … są dobre i gorsze dni, ale zdrowi też tak miewają. Wróciła nadzieja, a to najsilniejszy motor życia. Wiem, zapewne wiele osób z podobnymi problemami chciałoby się dowiedzieć jakie oleje używam.Na początku było to różnie, ale od kilku miesięcy leczę się olejem CannabiGold i mój organizm chyba najlepiej zareagował właśnie na niego. Zapewne jest to sprawa bardzo indywidualna dla każdego. Brałem różne, ale teraz trzymam się Tego bo mam szybkie i trwałe efekty. Ludzie jeśli ktoś kilka miesięcy wstecz powiedziałby, że zdecyduję się na małżeństwo i pojadę 500 km na własny ślub to mocno popukałbym sie w czoło. Jeśli pozwolicie to w następnym blogu puszczę parę fotek ze ślubu, a są sympatyczne. Ludzie to Wam dziękuję, że mogę pisać takie rzeczy i jak zawsze apeluję – nie czekajcie! To ważne aby zacząć możliwie najszybciej leczenie. To gwarantuje większe efekty, a licho nie śpi, nie czeka. Sam żałuję, że tak długo szukałem i czekałem. Pozdrawiam wszystkich i życzę więcej nadziei i konkretnych decyzji. Na naszych grupach jest dużo, bardzo dużo dobrych LUDZI. A swoją drogą miałem dużo szczęścia, czego wszystkim również życzę!
Do następnego wpisu!
- Konopie w jednej grupie z heroiną? Analiza kontrowersyjnej klasyfikacji i nasze działania - 26 listopada 2024
- Prośba do obywateli: Zapytajcie kandydatów o depenalizację marihuany! - 26 listopada 2024
- Pismo do Ministerstwa Zdrowia w sprawie ograniczenia teleporad dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany - 24 listopada 2024
Jestem ciężko chory na POCHP mam pytanie czy może pomóc susz konopny jeżeli tak to jak go używać . Nie stać mnie na olej konopny może ktos mnie pokieruje jak dostać pomoc na zakup lub olej konopny .
Z poważaniem
Janusz Kosmaciński
j.kosmacinski@gmail.com
Dzień Dobry Panie Mieczysławie,
Kolejny raz piszę do Pana z prośbą o podzielenie się swoimi doświadczeniami. Mam 63 lata, jedno płuco i podobne problemy.
Pańska kuracja jest moją ostatnią deską ratunku. Mam dostęp wielu preparatów z konopii.
Bardzo proszę o kontakt na adres marekt@hotmail.nl.
Pozdrawiam – Marek
PS
Może ktoś z czytających zna kontakt do Pana Mieczysława ?
Dzień Dobry.
To świetnie, że opisał Pan swoje doświadczenia w stosowaniu oleju.
Ja mam tylko jedno płuco i na dodatek (rok temu) zdiagnozowano nieodwracalną rozedmę. Przyswajalność
tlenu to aktualnie 26% a saturacja pomiedzy 83-85%. Po kilku tygodniach szukania na internecie, doszedłem do wniosku, że moją ostatnią szansą jest olej z konopii. Stosuję go prawie trzy miesiące i nie stwierdziłem żadnej pozytywnej zmiany. Może robię coś nie tak – złe dawki, zlę oleje ???
Może jast Pan w stanie trochę przybliżyć swoje doświadczenia – ile kropli dziennie, jakie oleje etc.
To dla mnie sprawa „życia i śmierci”. Serdecznie proszę o kantakt mailowy – jęsli zechce mi Pan pomóc.
Z góry dziękuję Marek. marekt@hotmail.nl