Programy badań narkotyków w szkołach są wspierane przez wielu amerykańskich polityków. Zyskują też przychylność rządów innych krajów. Technologia testowania rozwija się. W tej chwili stosuje się badania moczu, krwi, śliny, włosów, paznokci i próbek potu. Te praktyki obrazują inwazyjność modelu opartego na kontroli, który stał się częścią szkolnego życia. Według szacunków na realizację takich programów wydaje się około 70 dolarów od ucznia[1], co daje łącznie około 36 tysięcy dolarów rocznie od szkoły[2]. Dobrym rozwiązaniem wydaje się stworzenie „punktów badań” w szkołach. W ten sposób można zredukować koszty związane z wysyłaniem próbek do laboratoriów (należałoby jednak rozważyć kwestię bezpieczeństwa danych i poufności informacji).
CZYTAJ WIĘCEJ
ŹRÓDŁO:
- Wskazówki dla kierowców. Jak bronić się przed niesłusznymi zarzutami prowadzenia pod wpływem THC? - 18 stycznia 2025
- THC we krwi kierowcy – badania, przykłady orzeczeń polskich sądów karnych, wnioski i postulaty - 15 stycznia 2025
- Redukcja szkód: Jak używać marihuany bardziej świadomie - 15 stycznia 2025