Przepis na murzynka mamy z internetu, przyprawy są… nasze – mówili ze śmiechem młodzi ludzie, którzy upieki dla komendanta policji w Piotrkowie ciasto z niespodzianką. Prezent przynieśli osobiście, ale ostatecznie go nie wręczyli. Zamiast komendanta do pokojowo nastawionej grupy wyszło kilku policjantów, którzy ich wylegitymowali i spisali oraz zarejestrowali ich wizytę.
– Dostaliśmy informację, że będzie się odbywał protest. Doszło do zgromadzenia osób, nasze procedury przewidują legitymowanie osób, służy to temu, żeby w dalszych czynnościach ustalić, czy te osoby naruszyły prawo, konkretnie prawo zgromadzeń – wyjaśnia podinspektor Artur Wnuk, szef wydziału patrolowo – interwencyjnego KMP w Piotrkowie, który wyszedł do młodzieży. Jak podkreślił, informacja o organizacji takiego zgromadzenia nie wpłynęła wcześniej do piotrkowskiego magistratu.
Młodzi ludzie nie zgadzali się z interpretacją policji.
– To nie zgromadzenie, nie było grup powyżej 15 osób – zaznaczał Krzysztof.
Tak jak koledzy nie ukrywał rozczarowania reakcją mundurowych i brakiem spotkania z komendantem. To zostało wyznaczone na środę.
– Przychodzimy pod komendę, popełniamy tak zwane przestępstwo, i… jesteśmy wolni, a zamykają młodych ludzi za przysłowiowego jointa – mówili zebrani.
Policja ciasta nie chciała, ale…
– Jeżeli twierdzą, że są tu substancje niedozwolone, będziemy to sprawdzać – powiedział na koniec podinsp. Wnuk.
Uczestnicy spotkania to członkowie Stowarzyszenia Wolne Konopie.
ŹRÓDŁO:
- Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali. – jak odczarować konopie w rozmowie międzypokoleniowej? - 8 maja 2025
- Analiza: Palenie marihuany nie zwiększa ryzyka rozedmy płuc ani innych szkód typowych dla palenia tytoniu - 7 maja 2025
- Analiza: Legalizacja znacząco wyparła nielegalny rynek marihuany w Kanadzie - 6 maja 2025