Tekst będzie dotyczył wyłącznie czasu pozostawania pochodnych palenia marihuany w organizmie w kontekście prowadzenia pojazdów mechanicznych „pod wpływem” lub „po użyciu” środka odurzającego.
Do napisania tego tekstu skłoniły nas (ostatecznie) poniższe artykuły:
http://www.scenapolityczna.pl/prowadzenie-pod-wplywem/
Kodeks karny:
Art. 178a. § 1. k.k.: Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 115 § 16 k.k.: Stan nietrzeźwości w rozumieniu tego kodeksu zachodzi, gdy:
1) zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub
2) zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.
Kodeks wykroczeń:
Art. 87. § 1 k.w.: Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych.
Ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, Dz. U. 2012, poz. 1356, ze zm.:
Art. 46. 1. Napojem alkoholowym w rozumieniu niniejszej ustawy jest produkt przeznaczony do spożycia zawierający alkohol etylowy pochodzenia rolniczego w stężeniu przekraczającym 0,5% objętościowych alkoholu.
2. Stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do:
1) stężenia we krwi od 0,2‰ do 0,5‰ alkoholu albo
2) obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3.
3. Stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do:
1) stężenia we krwi powyżej 0,5‰ alkoholu albo
2) obecności w wydychanym powietrzu powyżej 0,25 mg alkoholu w 1 dm3.
Co Państwo widzą w powyższych przepisach, albo raczej czego Państwo nie widzą? Ano właśnie. Nie ma definicji „stanu pod wpływem środka odurzającego” ani „stanu po użyciu środka odurzającego”.
Trochę sytuację rozjaśnia orzecznictwo:
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2013 r. w sprawie sygn. akt IV KK 136/13: „W aktualnym stanie prawnym, sąd rozpoznający sprawę o przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji popełnione pod wpływem środka odurzającego, każdorazowo musi ustalić, czy środek ten miał realny wpływ na sprawność psychomotoryczną kierującego pojazdem w stopniu podobnym, jak w sytuacji znajdowania się pod wpływem alkoholu”.
Z uzasadnienia: „jeśli ustalenie to będzie miało charakter negatywny, wówczas będzie to równoznaczne z możliwością przypisania sprawcy jedynie działania w stanie „po użyciu”tego środka, w rozumieniu art. 87 § 1 k.w.”
„”Sąd zbagatelizował, pomijając milczeniem, dorobek doktryny i orzecznictwa, które przy odróżnieniu stanu ,,pod wpływem” i stanu ,,po użyciu” środka odurzającego nakazuje posługiwać się nie tyle kryterium ilościowym stężenia tego środka, co jego indywidualnym oddziaływaniem na konkretnego sprawcę (por. R. Stefański – Wykroczenia drogowe. Komentarz. LEX 2011 – komentarz do art. 87 k.w., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2007 r. , sygn. akt V KK 128/06 LEX nr 257849, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2011 r., sygn. akt V KK 398/10, LEX nr 848186, W. Kotowski – Kodeks wykroczeń. Komentarz. Oficyna 2009, komentarz do art. 87 k.w.)”.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2007 r., sygn. akt V KK 128/06: „1. Stanem pod wpływem środka odurzającego jest taki stan, który wywołuje – w zakresie oddziaływania na ośrodkowy układ nerwowy, zwłaszcza zakłócenia czynności psychomotorycznych – takie same skutki jak spożycie alkoholu powodujące stan nietrzeźwości. Od tego stanu odróżnia się stan po użyciu środka działającego podobnie do alkoholu, a więc i środka odurzającego, który – w zakresie skutków jest równoważny stanowi po użyciu alkoholu. Stan taki jest znamieniem wykroczeń określonych w art. 86 § 2, 87 § 1 i 2 oraz 96 § 1 kw. 2. W świetle przeprowadzonych dowodów zarysowały się zatem dwie możliwości: albo sprawca znajdował się „pod wpływem” środka odurzającego, albo też był w stanie „po użyciu” takiego środka. Obydwie wersje były prawdopodobne, przy czym trzeba wyraźnie powiedzieć, że pierwsza („pod wpływem”) była prawdopodobniejsza. Niemniej i w takim układzie procesowym, gdy konkurowały ze sobą warianty o różnym stopniu prawdopodobieństwa, należało wybrać ten, który był dla sprawcy najkorzystniejszy. Do takiego postąpienia, czyli przyjęcia, że sprawca był w czasie zdarzenia po użyciu środka odurzającego w postaci marihuany, obligowała reguła in dubio mitius, wynikająca wprost z zasady in dubio pro reo, o której mowa w art. 5 § 2 kpk” (wyrok przywołany również przez Sąd Okręgowy w Łomży, w wyroku z dnia 29 czerwca 2010 r., sygn. akt II KK 39/09).
Czyli mamy małe światełko w tunelu.
Małe, bowiem ta interpretacja w sądach rejonowych i okręgowych się nie przyjęła. Sądy idą po linii najmniejszego oporu, czyli bezrefleksyjnie. „Jest jakikolwiek wynik – skazujemy, tak profilaktycznie, bez względu na wszystko inne!” I tu pojawia się problem, bo właśnie to „wszystko inne” w przypadku marihuany ma znaczenie – jeżeli wierzyć nie uprzedzeniom i mitom, a badaniom naukowym (których wyniki też się w wielu polskich sądach nie przyjęły).
Zanim przystąpimy do dalszej części tekstu poczynimy kilka uwag, dla osób mniej otwartych na wiedzę, czy też nie próbujących czytać ze zrozumieniem, albo myślących schematycznie:
1. Tekst jest o skazywaniu za domniemane prowadzenie pod wpływem marihuany, nie dotyczy innych środków odurzających, w tym narkotyków jak amfetamina, heroina czy kokaina, więc poruszanie medialnego ostatnio wypadku, o którego spowodowanie podejrzany jest pewien celebryta, nie jest zasadnym porównaniem.
2. Autorzy popierają karanie (nawet surowe) osób „pod wpływem” lub „po użyciu”, pod warunkiem, że w świetle AKTUALNEJ WIEDZY MEDYCZNEJ oraz ZGROMADZONYCH DOWODÓW rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce.
3. Autorzy sprzeciwiają się karaniu za wymienione powyżej czyny w razie niewystąpienia podstawowej przesłanki do przypisania odpowiedzialności karnej (czyli stanu „pod wpływem/po użyciu”).
Jeżeli ktoś nie jest w stanie przyswoić ww. 3 punktów, może darować sobie czytanie i komentowanie. Szkoda Państwa i naszego czasu.
Wątpliwości są dobrze odzwierciedlone przez uwagi Romana Wachowiaka [1]:
-
nie ma zdecydowanych i w pełni obiektywnych ustaleń w przedmiocie „stanu pod wpływem” i „stanu po użyciu”;
-
niekwestionowane zakłócenie zdolności psychomotorycznej człowieka następuje przy stężeniu Δ9-THC we krwi > 10ng/ml;
-
istnieje niepewność interpretacyjna dla stężeń we krwi Δ9-THC <10 ng/ml, a w szczególności <5 ng/ml;
-
należy brać pod uwagę uwagi dotyczące zachowania osoby badanej zawarte w notatce urzędowej, w protokołach badań przedlaboratoryjnych, w protokole pobrania krwi;
-
charakter zażywania środków (okazjonalny/chroniczny), gdyż powyższe również ma wpływ na uzyskane wyniki.
Należy podkreślić, że w przypadku marihuany – w przeciwieństwie do alkoholu – nie ma prostego, liniowego przełożenia pomiędzy uzyskanym wynikiem stężenia Δ9-THC we krwi, a znamieniem „bycia pod wpływem środka odurzającego” czy niezdolnością do prowadzenia pojazdów mechanicznych [2, 3, 4, 5, 6, 7].
Bardzo wątpliwe jest skazywanie w przypadku niskiego stężenia Δ9-THC we krwi, bowiem może być ono wynikiem zażycia marihuany nawet sprzed 24 do 48 godzin i może ono dochodzić nawet do 2 ng/ml i więcej [4, 7, 8, 9, 10, 11, 12]. Tymczasem wpływ na zdolności prowadzenia u osoby, która zażyła wyłącznie marihuanę (a nie np. marihuanę i alkohol, które to połączenie znacząco wpływa na zdolność do kierowania pojazdami) trwa nieco ponad 2 godziny do ok. 4 godzin [3, 4, 6, 9, 10, 13]. Najwyższy wpływ Δ9-THC na organizm ma w 20-40 minut od zażycia, a potem maleje [4, 9, 13].
Tak mniej więcej wygląda interpretacja graficzna powyższego:
Źródło: Independent Drug Monitoring Unit, “The Significance of Blood & Urine Test Results”, www.idmu.co.uk/oldsite/pdfs/drugtest.pdf, 3-7-2014.
Źródło: Franjo Grotenhermen i inni, “Developing Science-Based Per Se Limits for Driving under the Influence of Cannabis (DUIC)”, www.canorml.org/healthfacts/DUICreport.2005.pdf, 3-7-2014, s. 13.
Co powyższe oznacza? Wykazanie niskich stężeń Δ9-THC we krwi, zwłaszcza <5 ng/ml niekoniecznie jest równoznaczne ani ze stanem pod wpływem, ani ze stanem po użyciu środka odurzającego. Taką zawartość Δ9-THC we krwi może mieć również osoba, na którą zażycie marihuany, ze względu na upływ czasu, nie ma już żadnego wpływu. Może więc i często dochodzi do skazania pomimo braku wystąpienia ustawowej przesłanki zaistnienia czynu zabronionego, zwłaszcza u częstych użytkowników marihuany (im większa częstotliwość zażywania marihuany, tym dłużej będzie ona wykrywana we krwi).
Dlatego żeby mówić o minimum poszanowania prawa oskarżonego do rzetelnego procesu, organy postępowania przygotowawczego, a następnie sąd, powinny działać skrupulatnie. Standardem powinno być przeprowadzenie szybkich badań laboratoryjnych, nie pojedynczych, ale kilku, aby w ogóle móc zaobserwować zmianę stężenia Δ9-THC we krwi. Standardem powinno być szczegółowe wypełnianie notatek urzędowych, protokołu pobrania krwi. Tylko po co to robić, skoro można po łebkach i szybko, a sąd i tak skaże, bo też chce po łebkach i szybko, a najlepiej dobrowolnie? A że nie ma to nic wspólnego ze znamionami czynu i wiedzą medyczną – papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie…
Literatura:
[1] Roman Wachowiak, „Aktualne możliwości diagnostyczno-interpretacyjne w opiniowaniu sądowo-lekarskim wpływu wybranych związków psychoaktywnych na zdolność psychomotoryczną człowieka”, 2009 r., opracowanie na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=26
[2] Piotr Girdwoyń, „Stan nietrzeźwości i po użyciu alkoholu oraz innych środków psychoaktywnych – dopuszczalne analogie? Uwagi na tle art. 178a § 1 k.k. i art. 87 § 1 k.w.”, www.npw.internetdsl.pl/Dokumenty/2012-4-18.pdf, 3-7-2014.
[3] Rebecca L. Hartman, Marilyn A. Huestis, „Cannabis Effect on Driving Skills”, Clinical Chemistry 2013, s. 478-492.
[4] Paul Armentano, “Should Per Se Limits Be Imposed for Cannabis? Equatig Cannabinoid Blood Concentrations with Actual Driver Impairment: Practical Limitations and Concerns”, Humboldt Journal of Social Relations 2013, s. 45-55.
[5] M. Balcells-Olivero, „Tixicología del cannabis”, www.adicciones.es/files/bacells%20169-174.pdf, 3-7-2014, s. 169-174.
[6] David Bearman, “Cannabis, Cannabinoids and Driving”, www.davidbearmanmd.com/docs/Cann&Driving.pdf, 3-7-2014.
[7] Erin L. Karschner i inni, “Do Δ9-Tetrahydrocannabinol Concentrations Indicate Recent Use in Chronic Cannabis Users?”, Society for the Study of Addiction 2009.
[8] Gisela Skopp, Lucia Pötsch, „Cannabinoid Concentrations in Spot Serum Samples 24-48 Hours After Dsicontinuation of Cannabis Smoking”, Journal of Analytical Toxicology, Vol. 32, Marzec 2008, s. 160-164.
[9] Franjo Grotenhermen i inni, “Developing Science-Based Per Se Limits for Driving under the Influence of Cannabis (DUIC)”, www.canorml.org/healthfacts/DUICreport.2005.pdf, 3-7-2014.
[10] Franjo Grotenhermen i inni, “Developing Limits for Driving Under Cannabis”, Society for the Study of Addiction 2007, s. 2. Marijuana Policy Project, “Marijuana and DUI Laws: How Can We Best Guard Against Impaired Driving?”.
[11] Drug Test Detection Time For Marijuana, http://www.canorml.org/healthfacts/drugtestguide/drugtestdetection.html, 20-4-2014.
[12] Leticia Olave Porrua i inni, “Alcohol, cannabis y accidentabilidad”, Revista Española de Drogodependencias 2011, s. 259-269.
[13] Washington State Patrol Forensic Laboratory Services Bureau, “Drugs and Human Performance Fact Sheets”, Kwiecień 2004 .
- Marihuana a IQ: Badania obalają długoletnie mity - 21 listopada 2024
- Długoterminowe stosowanie oleju CBD w łagodzeniu objawów neuropsychiatrycznych u pacjentów z chorobą Alzheimera - 21 listopada 2024
- Czy marihuana uszkadza DNA i czyni nasze pokolenia „mutantami”? Analiza faktów - 20 listopada 2024
Świetny merytoryczny artykuł.